WYGRANI...


1. W lepszej pozycji

Uwikłana w walkę o utrzymanie Korona wyszła ze strefy spadkowej. Wiele zawdzięcza Bartoszowi Kwietniowi. Zawodnik, który przez większość sezonu siedział na ławce lub oglądał mecze z trybun, tym razem zdobył gola na wagę zwycięstwa ze Stalą. Mielczanie w lidze już o nic nie walczą, grają „na luzie”, dlatego drużynie Kamila Kuzery było nieco łatwiej utrzymać prowadzenie, nawet gdy czerwoną kartką ukarany został Yoav Hofmeister.


2. Powrót strzelca

Ponad tydzień temu Erik Exposito przełamał swoją strzelecką niemoc, gdy zdobył gola z rzutu karnego w spotkaniu z Piastem. To wystarczyło, żeby Hiszpan odblokował się na dobre. W minionej kolejce został bohaterem Śląska w trudnym meczu przeciwko Warcie. W 1 minucie doliczonego czasu gry, gdy wydawało się, że wrocławianie zakończą rywalizację remisem, Exposito zaprezentował swój strzelecki zmysł i zagwarantował ekipie z Dolnego Śląska 3 punkty.


3. Już z golem

Mikael Ishak nie zaliczy początku wiosennych zmagań do udanych z powodu kontuzji. Gdy jednak Szwed w końcu się wyleczył i wrócił do składu Lecha, to już w swoim drugim występie w 2024 wpisał się na listę strzelców. 31-letni snajper wykazał się instynktem w polu karnym i strzałem z kilku metrów zdobył gola na wagę zwycięstwa. Co ważniejsze, przeciwnikiem poznaniaków była Pogoń, dzięki czemu drużynie Mariusza Rumaka udało się nieco uciec szczecinianom w tabeli.