Sport

WYGRANI…

WYGRANI…


1. Holenderski luz

Kaj Tejan brylował na łódzkim stadionie podczas niedzielnego starcia z Radomiakiem. Napastnik ŁKS-u wyczyniał cuda w ofensywie, a nie mógł sobie z nim poradzić wielki talent wypożyczony z Tottenhamu, Luka Vuszković. Defensor musiał być w szoku, gdy oglądał wyczyny Holendra, który wręcz „wkręcał” go w murawę swoimi dryblingami. To głównie dzięki Tejanowi łodzianie wydostali się z dna tabeli i wyprzedzili Ruch Chorzów.


2. Poza strefą spadkową

Puszcza podejmuje walkę o utrzymanie. Po tym, jak Korona w poprzednim tygodniu zdobyła trzy punkty, znalazła się nad niepołomiczanami. Można było zakładać, że po minionej kolejce stan ten nie ulegnie zmianie. Tymczasem Puszcza zaskoczyła Lecha Poznań, strzelając w I połowie dwie bramki. Drużyna Tomasza Tułacza nie raz pokazywała w tym sezonie, że nie jest przyjemnym przeciwnikiem. Na własnej skórze przekonali się o tym poznaniacy, którzy strat nie zdołali odrobić.


3. Wykorzystał szansę

W 2024 roku Kamil Lukoszek był głównie rezerwowym. W końcu w minioną niedzielę Jan Urban po raz pierwszy w wiosennych zmaganiach wystawił 22-latka w pierwszym składzie. Jak się okazało, była to genialna decyzja. Już w I połowie Lukoszek wyprowadził Górnika na prowadzenie w starciu ze Śląskiem. Później, pod koniec spotkania, podwyższył prowadzenie, dobijając wrocławian. Tym samym pomógł nie tylko zabrzanom, ale także Jagiellonii, która wciąż pozostaje liderem.