Sport

Wygrana na Hampden Park!

To był prawdziwy rollercoaster! Ostatecznie wygrywamy w Glasgow po zwycięskiej bramce strzelonej w 7 minucie doliczonego czasu.

Robert Lewandowski w Glasgow zdobył bramkę i zanotował asystę. Z prawej Grant Hanley, który czwartkowego meczu nie zapamięta najlepiej. Fot. Leszek Szymański/PAP

Michał Probierz zaskoczył składem. Już nawet nie ofensywnym ustawieniem z dwójką napastników i bez nominalnej „6”, a choćby Marcinem Bułką w wyjściowej jedenastce. Dla golkipera Nicei był to dopiero drugi występ w reprezentacji. Piłkarz meczu Polska – Francja na Euro Łukasz Skorupski ponownie siedział na ławce. Nie do końca zrozumiała decyzja Probierza.

Wynik lepszy niż gra

Kto spodziewał się szturmu mających własne problemy kadrowe Szkotów (w ataku grał choćby występujący na trzecim poziomie rozgrywkowym w Birmingham City Lyndon Dykes), mocno się zdziwił. Gospodarze, choć agresywni, zaczęli spokojnie. Za spokojnie. Nasi piłkarze dobrą okazję mieli już po kilku minutach. Na bramkę Angusa Gunna uderzał Nicola Zalewski, jednak za lekko. Kilkadziesiąt sekund później było już jednak 1:0 dla biało-czerwonych! Piłkę w środku wywalczył Kacper Urbański, odegrał do Roberta Lewandowskiego, który podał do Sebastiana Szymańskiego. Ten z ponad 20 metrów kropnął tak, że golkiper szkockiej reprezentacji nie miał nic do powiedzenia. Piłka odbiła się od słupka i zatrzepotała w siatce. Kapitalne trafienie zawodnika Fenerbahce i czwarty gol w kadrze!    

Potem? Nie bardzo wiedzieliśmy, co grać – czy atakować, czy się cofnąć. Pojawiły się niecelne podania, nieprzemyślane zagrania. W 21 minucie szansę miał Scott McTominay, ale źle trafił. Zaraz potem rzut wolny dla gospodarzy, dośrodkowanie Andy'ego Robertsona i… trafienie właśnie McTominaya. Na nasze szczęście po interwencji VAR bramka przez szwedzkiego sędziego Glenna Nyberga została odwołana, bo wysoki zawodnik pomógł sobie ręką. Po niezłym początku zaczęliśmy grać słabo. Linia pomocy w ogóle nie funkcjonowała.   

W 37 minucie fatalny błąd niegrającego w Arsenalu Jakuba Kiwiora, który oddał piłkę McTominayowi, a ten popędził na naszą bramkę. Wstrzelił futbolówkę w pole bramkowe, ale na szczęście nikt z jego kolegów nie wykorzystał dośrodkowania. Zaraz potem Dykes trafił w boczną siatkę. Wyglądało to tak, jakbyśmy zapraszali Szkotów do zdobycia wyrównującej bramki.

Wystarczyło jednak żeby przyspieszyć i… prowadziliśmy 2:0! W pole karne miejscowych odważnie, w swoim stylu, ruszył Zalewski. Został sfaulowany przez Tony Ralstona i szwedzki arbiter od razu wskazał na jedenasty metr. Karnego pewnie wykorzystał Lewandowski, więc na przerwę na Hampden Park schodziliśmy z dwubramkowym prowadzeniem!  

Bramka w doliczonym czasie!  

Niestety; po 21 sekundach gry drugiej połowy szkoccy piłkarze zdobyli kontaktowego gola. Szybko ruszyli na naszą bramkę, gdzie mocno się zakotłowało. Paweł Dawidowicz zachował się niczym tyczka, a strzelcem bramki był Billy Gilmour. Na szczęście w kolejnych minutach ustabilizowaliśmy grę. Dłużej utrzymywaliśmy się przy piłce, a szanse mieli Zalewski i Szymański. Ten drugi ponownie strzelał z dystansu, ale piłka o centymetry minęła cel. Z drugiej strony ataki gospodarzy napędzał niezmordowany McTominay. Na lewej stronie obrony grał Sebastian Walukiewicz, który zluzował zupełnie nieradzącego sobie wcześniej Kiwiora.      

Kwadrans przed końcem był już remis. Wszystko na naszej lewej stronie zapoczątkował rezerwowy Ben Doak. Wypuścił rozpędzonego Tony Ralstona, który świetnie zagrał do McTominaya. Najlepszy na murawie piłkarz płaskim strzałem umieścił futbolówkę w siatce… 

Koniec emocji? Gdzie tam! W piątej minucie doliczonego czasu kolejna szarża Zalewskiego. Wleciał rozpędzony w pole karne rywala, gdzie wślizgiem powalił go Grant Hanley. I tym razem Nyberg nie miał wątpliwości. Karny i celny strzał najlepszego w naszym zespole Zalewskiego. Wygrywamy i rozgrywki Ligi Narodów zaczynamy od ważnej wygranej. W niedzielę gramy z Chorwatami w Osijeku.

Michał Zichlarz


MÓWIĄ LICZBY

SZKOCJA POLSKA
54 posiadanie piłki 46
3 strzały celne 3
6 strzały niecelne 6
2 rzuty rożne 3
1 spalone 2
14 faule 18
0 żółte kartki 3

Tabela po pierwszej kolejce

1. Polska

1

3

3:2

2. Portugalia

1

3

2:1

3. Szkocja

1

0

2:3

4. Chorwacja

1

0

1:2


Następne mecze:

niedziela, 8 września 2024

20:45 Chorwacja - Polska
20:45 Portugalia – Szkocja


„Lewy” jak Puskas

Bramka w meczu ze Szkocją była trafieniem numer 84 Roberta Lewandowskiego w narodowym zespole. Zrównał się bramkami z samym Ferencem Puskasem. To 8. miejsce w tabeli najlepszych reprezentacyjnych goleadorów. Listę otwiera oczywiście Cristiano Ronaldo.

(zich)