Wydarte zwycięstwo
Fantastyczne widowisko w Mediolanie! Inter pokonał po dogrywce Barcelonę i awansował do finału.
Davide Frattesi dał Interowi finał Ligi Mistrzów! Fot. PAP/EPA
Pierwszy kwadrans rywalizacji stał pod znakiem walki, brakowało jednak klarownych sytuacji z obu stron. Jedyną okazję miał Lamine Yamal, ale jego strzał sprzed pola karnego leciał w sam środek bramki i został obroniony przez Yanna Sommera. Inter odpowiedział niecelnym strzałami Marcusa Thurama oraz Nicolo Barelli. W 21 minucie Wojciech Szczęsny musiał wyciągnąć piłkę z bramki. Futbolówkę stracił Dani Olmo, dotarła ona na wolne pole do Denzela Dumfriesa, który wyłożył ją do Lautaro Martineza, a Argentyńczyk dopełnił formalności i kibice zgromadzeni na Stadio Giuseppe Meazza po raz pierwszy oszaleli z radości.
Po stracie bramki podopieczni Hansiego Flicka wzięli się do roboty, ale dalej w ich grze było zbyt dużo chaosu. Pod koniec pierwszej połowy Pau Cubarsi wykonał wślizg w swoim polu karnym, żeby zablokować Martineza. Sędzia Szymon Marciniak podbiegł do monitora, przeanalizował tę sytuację i podyktował „jedenastkę”, uznając, że młody Hiszpan nieczysto zaatakował rywala. Do piłki podszedł Hakan Calhanoglu i pewnie podwyższył prowadzenie Nerazzurrich.
W 52 minucie kibice gospodarzy znowu wpadli w euforię, ale choć piłka po raz trzeci wpadła do bramki gości, to tym razem po ewidentnym spalonym, więc ich radość szybko minęła. Chwilę później Barcelona złapała kontakt po zupełnie niepozornej akcji. Z lewej strony pola karnego piłkę dośrodkował Gerard Martin, a fenomenalnym strzałem z powietrza popisał się Eric Garcia. Mecz zaczął się coraz bardziej rozkręcać. Kolejny raz Szczęsnego sprawdzał Barella, ale ponownie górą był bramkarz gości. Sommer pozazdrościł Polakowi i popisał się fenomenalną obroną przy strzale Garcii. Barcelona dostała jednak wiatru w żagle po golu kontaktowym i dała radę wyrównać w 60 minucie, kiedy Dani Olmo głową wykończył idealne dośrodkowanie Martina. Hiszpan był kompletnie niepilnowany.
Lamine Yamal na kwadrans przed końcem meczu mógł zdobyć pięknego gola, ale ponownie świetnie interweniował Sommer. Doświadczony Szwajcar skapitulował jednak w 88 minucie. Raphinha uderzył z pola karnego, bramkarz Interu interweniował, ale przy poprawce nie miał szans. Blaugrana chciała „dobić” włoskiego rywala, lecz strzał Yamala wylądował na słupku. Jednak chwilę później to Inter wyrównał stan meczu w doliczonym czasie gry za sprawą gola Francesco Acerbiego. Stadion w Mediolanie niemal odfrunął!
Dzięki temu mieliśmy dogrywkę, a w niej ponownie na prowadzenie wyszli gospodarze. Davide Frattesi dostał piłkę w polu karnym, miał dużo miejsca i uderzył przy słupku. Szczęsny w tej sytuacji był bez szans. Goście próbowali doprowadzić do wyrównania, ale w bramce Interu stał nieoceniony Sommer. Tym samym to podopieczni Simone Inzaghiego z Piotrem Zielińskim w składzie wydarli zwycięstwo faworyzowanym Katalończykom i awansowali do finału, który zostanie rozegrany 31 maja w Monachium!
Miłosz Cebo
PÓŁFINAŁ
◼ Inter Mediolan – Barcelona 4:3 (2:0, 3:3; 4:3) 7:6 w dwumeczu
1:0 – L. Martinez (22), 2:0 – Calhanoglu (45+1), 2:1 – Garcia (54), 2:2 – Olmo (60 - głową), 2:3 – Raphinha (88), 3:3 – Acerbi (90+3), 4:3 – Frattesi (99).
INTER: Sommer – Bisseck (71. Darmian), Acerbi, Bastoni – Dumfries (108. De Vrij), Barella, Calhanoglu (79. Zieliński), Mchitarjan (79. Frattesi), Dimarco (55. Augusto) – Thuram, L. Martinez (71. Taremi). Trener Simone INZAGHI.
BARCELONA: Szczęsny – Garcia (98. Fort), Cubarsi (106. Gavi), I. Martinez (76. Araujo), Martin – de Jong, Pedri (106. Victor) – Yamal, Olmo (83. Lopez), Raphinha – Torres (90+1. Lewandowski). Trener Hansi FLICK.