Opadł już kurz po sobotnich derbach z Górnikiem. Pomimo wielkich nadziei i bardzo dobrej (jak na możliwości Piasta) frekwencji, zawodnicy na boisku nie sprostali stawianym im oczekiwaniom. Ba! Gliwiczanie wyglądali nie tylko jak zespół gorszy, ale przede wszystkim pozbawiony pomysłu. Górnik bowiem mądrze odciął skrzydła Piasta, niwelując tym samym największe zagrożenie. Wydaje się, że trener Aleksandar Vuković tym razem nie trafił z zestawieniem wyjściowej jedenastki. Bardzo słabo wypadł Kamil Wilczek, a swojej szansy nie wykorzystał także Miłosz Szczepański. Najgorszym zawodnikiem na boisku był jednak niewątpliwie Jakub Holubek. Słowak miał swój walny udział przy wszystkich straconych przez Piasta bramkach i stanowił tylko tło dla dobrze dysponowanego Adriana Kapralika. O ile do tej pory ktokolwiek łudził się, czy lewy obrońca będzie w stanie zastąpić Alexandrosa Katranisa, o tyle po meczu z Górnikiem każdy kibic Piasta wyzbył się takich złudzeń. Na ten moment wydaje się, że kluczowym zadaniem na najbliższe tygodnie będzie znalezienie nowego zawodnika na tę pozycję. W grę może również wejść postawienie na któregoś z młodych piłkarzy znajdujących się już w kadrze zespołu. W mojej opinii byłoby lepiej, gdyby takie błędy popełniał młody zawodnik, który ma szansę wyciągnąć z nich wnioski na całą karierę, niż Słowak, którego z Piastem łączy jeszcze tylko 4-miesięczny kontrakt. Możliwość rehabilitacji całego zespołu przyjdzie już w najbliższą sobotę w meczu przeciwko Rakowowi Częstochowa. Zadanie to nie będzie jednak proste. Nie tylko dlatego, że Raków również pała żądzą rewanżu za przegraną w poprzedniej kolejce z Wartą oraz z Piastem w rundzie jesiennej, ale przede wszystkim dlatego, że gliwiczanie od powrotu Rakowa do ekstraklasy w Częstochowie nawet nie zremisowali. Liczę jednak, że tym razem karta odwróci się na korzyść Piasta, a walny udział będzie miał w tym były napastnik Rakowa, Fabian Piasecki.

Przemysław Świder