Sport

Wybór Arne Senstada

Selekcjoner Biało-czerwonych rozesłał powołania do zawodniczek, które chciałby sprawdzić w meczu z Serbkami. Wszystko pod kątem tegorocznych mistrzostw świata.

Nikola Głębocka stanie przed szansą zadomowienia się w kadrze narodowej. Fot. Piotr Matusewicz/PressFocus

REPREZENTACJA KOBIET

Gdy informacja o towarzyskim starciu z Serbią poszła w eter, sugerowaliśmy, że norweski szkoleniowiec Biaczerwonych nazwiska powołanych ogłosi z początkiem września, zapewne po inauguracyjnej serii Orlen Superligi. Arne Senstad postanowił jednak zaskoczyć i kadrę na mecz ogłosił wraz ze startem sezonu. W gronie 19 powołanych znalazło się 10 przedstawicielek krajowej elity, ale trzeba wspomnieć, że Magda Balsam i Aleksandra Olek dopiero latem ją opuściły, przenosząc się do ekstraklasy rumuńskiej, więc wypada je traktować jak... swoje. 

Trener lubi zaskakiwać, ale tym razem wielkich zaskoczeniach nie ma co mówić, no może poza kolejnym powołaniem Joanny Granickiej, której na ostatnim zgrupowaniu nie było, oraz obecnością Malwiny Hartman, Nikoli Głębockiej i Katarzyny Cygan. Wszystkie mają krótszy lub dłuższy staż w kadrze, a łączą je barwy klubowe. Wszystkie występują w zespole z Gniezna i właśnie w tym mieście 20 września o 18.00 dojedzie do meczu z Serbią. Najwięcej minut może dostać Cygan, ale i Głębocka stanie przed szansą dłuższego zaistnienia w reprezentacji. Może bowiem skorzystać z nieobecności Marleny Urbańskiej, która nagle i niespodziewanie podjęła decyzję o zakończeniu kariery. To kłopot dla selekcjonera, bo wysoka i dynamiczna obrotowa grała twardo na środku defensywy i choć łapała sporo kar, była bardzo przydatna. Teraz jej zadania będą musiały zostać rozłożone na pozostałe zawodniczki, a wśród nich jest wspomniana Głębocka. Jeśli przeciwko Serbkom się spisze i przekona sztab szkoleniowy - wiele do powiedzenia na jej temat będzie miała Heidi Loke, uchodząca za najlepszą obrotową w historii jest rodaczką i asystentką trenera Senstada - stanie przed szansą wyjazdu na listopadowo-grudniowe mistrzostwa świata w Holandii i Niemczech. Konkurencję będzie miała jednak sporą, bo wspomniana Olek i Klaudia Grabińska miejsca bez walki na pewnonie oddadzą.

14 września reprezentacja zbierze się w Wałczu, gdzie trenować będzie do 19 września, a dzień później zmierzy się z Serbkami. Mecz z trudnym i twardo grającym rywalem będzie ważnym sprawdzianem przed mundialem, na którym grupowymi rywalkami Polek w 's-Hertogenbosch będą Francuzki, Tunezyjki i Chinki. Bilety na sparing z Serbią rozchodzą się szybko, a będzie go można zobaczyć w Polsacie. O dalszych planach przed MŚ jeszcze nic nie wiadomo.

Marek Hajkowski

85 DNI pozostało do meczu z Chinkami, którym Polki zainaugurują mistrzostwa świata.


KADRA NA SERBIĘ

◼ Bramkarki: Adriana Płaczek (VSC Schaeffler/Węgry), Paulina Wdowiak (MKS Lublin), Barbara Zima (Zagłębie Lubin).

Skrzydłowe: Magda Balsam (CSM Slatina/Rumunia), Natalia Janas (Zagłębie), Daria Michalak (HC Dunarea Braila/Rumunia), Dagmara Nocuń (Buducnost Podgorica/Czarnogóra).

Rozgrywające: Katarzyna Cygan (MKS Gniezno), Magdalena Drażyk (KPR Kobierzyce), Joanna Granicka (VFL Oldenburg/Niemcy), Malwina Hartman (Gniezno), Monika Kobylińska (CS Gloria Bistrita/Rumunia), Karolina Kochaniak-Sala (Zagłębie), Natalia Nosek (SCM Universitatea Craiova/Rumunia), Aleksandra Rosiak (Lublin), Paulina Uścinowicz (SU Neckarsulm/Niemcy).

Obrotowe: Nikola Głebocka (Gniezno), Klaudia Grabińska (Start Elbląg), Aleksandra Olek (HC Dunarea Braila/Rumunia).

W rezerwie pozostają: Adriana Górna (Lublin), Aleksandra Hypka (Gniezno), Natalia Pankowska (MKS Piotrcovia), Daria Przywara (Lublin), Oliwia Suliga (Elbląg), Daria Szynkaruk (Lublin), Weronika Weber (Zagłębie), Magda Więckowska (Lublin).