Wyboista droga

NHL

Edmonton Oilers awansowali do finału Konferencji Zachodniej, ale droga do niego nie była łatwa. Po serii nieudanych występów Jay Woodcorft stracił stanowisko głównego trenera i zastąpił go Kris Knoblauch. Owszem, zespół miał potencjał, ale największy problem stanowiła gra defensywna. Nowy szkoleniowiec wszystkie klocki odpowiednio poukładał i w rezultacie „Nafciarze” zaczęli wygrywać. W Konferencji Zachodniej zajęli 5. miejsce, zaś w Dywizji Pacyfiku drugie za Vancouver Canucks. I właśnie z tym zespołem stoczyli wyrównaną rywalizację o finał. Vancouver w ostatnim meczu przegrał z Edmonton 2:3 (0:0, 0:3, 2:0) i całą rywalizację 3-4.

„Nafciarze” przegrywali w serii 2-3, ale na własnym lodzie wygrali 5:1. W ostatniej potyczce w Vancouver był prawdziwy bój, a jego losy ważyły się do końcowej syreny. Ryan Nugnet-Hopkins strzelił gola (36 min, w przewadze), jak się później okazało decydującego. A ponadto asystował przy trafieniu Zaccha Hymana (26), dla którego była to 11. bramka w tym play offie i jest liderem najskuteczniejszych strzelców w tej części sezonu. Listę strzelców otworzył Cody Ceci (22). Stuart Skinner obronił 15 strzałów i w ostatniej odsłonie został pokonany przez Conora Garlanda (52) i Filipa Hronka (56). Łotysz Arturs Silovs, 21-letni bramkarz gospodarzy miał 26 skutecznych interwencji. W pierwszej tercji obronił 13 strzałów i utrzymał zespół w grze, ale później było już nieco gorzej. Na 14 uderzeń przepuścił trzy gole. W ostatniej odsłonie goście skupili się na obronie i tylko 2 razy zatrudnili Łotysza.

„Nafciarze” w nocy z czwartku na piątek rozegrają pierwszy finałowy mecz na wyjeździe z Dallas Stars.

ĆWIERĆFINAŁ PUCHARU STANLEYA

Konferencja Zachodnia: Vancouver – Edmonton 2:3, stan rywalizacji 3-4 i awans Edmonton.

(ws)