Wszystko stało się jasne
W pierwszej lidze nie będzie wielkich niespodzianek w ostatniej kolejce - znamy zespoły, które bezpośrednio awansowały i te, które zagrają w barażach.
Po golu Przemysława Banaszaka Wisła Płock mogła zapomnieć o bezpośrednim awansie. Fot. Mateusz Porzucek/PressFocus
Co ciekawe, remis w Łęcznej sprawił, że niemal wszystkie niewiadome na zapleczu ekstraklasy się wyjaśniły. Znamy już nie tylko dwa zespoły, które awansowały do elity, ale także wszystkich uczestników baraży. Górnik nie ma już szansy na to, żeby awansować do strefy barażowej. Przed ostatnią kolejką znajduje się na siódmej lokacie i traci pięć punktów do szóstej Polonii Warszawa. Tym samym ekipa ze stolicy może już być spokojna – jej sezon przedłuży się o mecze barażowe. W ostatnich meczach sezonu o awans rywalizować będzie z Wisłą Płock, Wisłą Kraków i Miedzią Legnica. Na finiszu rozgrywek jedyną niewiadomą pozostaje ostatni ze spadkowiczów – Pogoń Siedlce może rzutem na taśmę uratować się przed spadkiem.
Kacper Janoszka
OCENA MECZU ⭐ ⭐ ⭐ ⭐
◼ Górnik Łęczna – Wisła Płock 2:2 (1:1)
0:1 – Sekulski, 23 min, 1:1 – Janaszek, 33 min, 1:2 – Kun, 50 min, 2:2 – Banaszak, 90+4 min
GÓRNIK: Pindroch – Bednarczyk, Roginić, de Amo, Grabowski (90+1. Masar) – Spaczil (73. Ogaga), Kryeziu (84. Żyra), Deja, Orlik (85. Traore), Janaszek (84. Litwa) – Banaszak. Trener Pavol STANO.
WISŁA: Gradecki – Kuczko, Haglind-Sangre, Mijuszković, Edmundsson, Nastić (67. Czustović) – Salvador (88. Barnowski), Pacheco, Kun (67. Pomorski) – Al-Hamlawi (53. Jime), Sekulski. Trener Mariusz MISIURA.
Sędziował Piotr Rzucidło (Warszawa). Widzów 1300. Żółte kartki: Grabowski, Deja – Edmundsson, Haglind-Sangre.
Piłkarz meczu – Przemysław BANASZAK