WSTRZĄSAJĄCE 10 MINUT


Po remisowym dwumeczu w Oświęcimiu mogło wydawać się, iż Cracovia u siebie będzie w lepszej sytuacji, ale uniści rozpoczęli wczoraj z takim rozmachem, że po 10 min i 14 sek. prowadzili 3:0. Krakowianie odzyskali nadzieje po rzucie karnym, ale tylko na 24 sekundy, bo goście znów odskoczyli na trzy gole i ten stan utrzymali do końca.

(jak)

 

Comarch Cracovia - Re-Plast Unia Oświęcim 2:5 (0:3, 1:1, 1:1)

0:1 - Kaleinikovas - Denyskin - Diukow (3:03), 0:2 - S. Kowalówka - Krzemień - Wanat (9:01), 0:3 - Karjalainen - Ahopelto - Jakobsons (10:14), 1:3 - Berling (32:01, karny), 1:4 – Diukow (32:25), 1:5 - Heikkinen - Sadłocha - Lorraine (50:20, w przewadze), 2:5 – Krenżelok (59:59, w przewadze).

Sędziowali: Przemysław Gabryszak i Patryk Kasprzyk - Igor Dzięciołowski i Michał Gerne. Widzów 1100.

CRACOVIA: Robson; Żurek - Jeżek, Kunst - Younan, Jalasvaara - Krenżelok (2), Sterbenz - Motloch (2); Vildumetz - Raszka - Szpaczek, Berling - Lundgren - Alapuranen (2), Kasperlik - Bezwiński - Brynkus, Kapica - Sawicki - Mocarski. Trener Rudolf ROHACZEK.

UNIA: Lundin; Diukow (4) - Jakobsons, Uimonen - K. Valtola, Ackered - Bezuszka, Łukawski; Kaleinikovas - Dziubiński - Denyskin (2), Karjalainen - Heikkinen - Ahopelto, Lorraine - Olsson Trikulja - Sadłocha, Wanat - Krzemień - S. Kowalówka. Trener Nik ZUPANCIĆ. 

Kary: Cracovia - 6 min, Unia - 6 min.

Stan rywalizacji 1:2