Wstań, unieś głowę
ZAPRASZAMY NA STADIONY - Paweł Czado
Hitem nadchodzącej kolejki powinien być mecz lidera z 14-krotnym mistrzem Polski. Bruk-Bet Termalica Nieciecza pod wodzą Marcina Brosza i Marka Kasprzyka idzie jak burza, po kolei łoi wszystkich rywali, ma stuprocentową skuteczność. Pierwsze trzy mecze wygrał co najmniej trzema bramkami, sztycha nie zrobiły Warta, Chrobry i Odra. Dopiero w ostatnim wyjazdowym spotkaniu ekipa z Niecieczy trochę męczyła się z Pogonią Siedlce, ale i tak zwyciężyła. W efekcie jako jedyna w stawce potrafiła zgromadzić ponad 10 goli (dokładnie 12, inne najskuteczniejsze poza nią drużyny są daleko w tyle). W obecnej 1. lidze Nieciecza jawi się jako drużyna grająca szybki, nowoczesny, efektowny futbol.
Teraz, w starciu z Ruchem, również oczywiście będzie faworytem, ale tym razem to wcale nie musi być pojedynek do jednej bramki. Wręcz przeciwnie! Nie ma co ukrywać, "Niebiescy" na razie zawodzą. Są w środku stawki, wygrali ledwie jeden mecz. Widziałem ich niedawne spotkanie ze Zniczem Pruszków i – ze zdziwieniem piszę te słowa, ale są one prawdziwe – to goście w trakcie tamtego popołudnia mieli zdecydowaną przewagę i… niezasłużenie zremisowali.
Niemniej Ruch ma potencjał i wydaje się kwestią czasu, kiedy zacznie wygrywać. Oczywiście w Niecieczy takie zwycięstwo byłoby wyczynem, ale gdzie nie podnosić głowy, jak nie w miejscach najbardziej niespodziewanych? Gdyby Ruch w Niecieczy wygrał, tym jednym meczem zburzyłby dotychczasowy, świeżutki przecież ligowy porządek.