fot. PAP

Wspomnienia miłe i smutne

W Montrealu 16 lat temu Robert Kubica odniósł jedyne zwycięstwo w GP Formuły 1.


W weekend w Montrealu zostanie rozegrany wyścig Formuły 1 o Grand Prix Kanady, dziewiąta runda mistrzostw świata. Niemal dokładnie 16 lat temu - 8 czerwca 2008 - wyścig na Circuit Gilles Villeneuve wygrał Robert Kubica. Z kolei rok wcześniej Polak miał na tym torze groźny wypadek.

Do wypadku doszło 10 czerwca 2007 na 27. okrążeniu, gdy Kubica jadąc z prędkością ok. 230 km/h, choć niektóre źródła podają, że mogło to być sporo więcej, na 10. zakręcie wypadł z toru. Uderzył w stojący na poboczu samochód Scotta Speeda, odbił się od niego, przeleciał ponownie nad torem i trafił w betonową bandę. Bolid Polaka został całkowicie zniszczony, a kierowca został przeniesiony do centrum medycznego przy torze.

Wstępna diagnoza wykluczyła poważne, zagrażające życiu obrażenia, a Kubica został śmigłowcem przetransportowany do szpitala w Montrealu. Po szczegółowych badaniach lekarze stwierdzili, że Polak ma lekkie wstrząśnienie mózgu i skręconą prawą kostkę.

Rok później 8 czerwca 2008 roku Kubica wygrał Grand Prix Kanady, odnosząc jedyne zwycięstwo w F1. Startował z drugiego pola, na 42. okrążeniu wyszedł na prowadzenie i nie dał się już nikomu wyprzedzić. Dzięki wygranej został na krótko liderem klasyfikacji generalnej kierowców.

W tym roku Kubica już nie jest związany z żadnym teamem F1. Startuje w długodystansowych mistrzostwach świata (WEC) w prywatnym teamie AF Corse, jeżdżąc Ferrari 499P. Jest także zawodnikiem zespołu Orlen Team AO by TF, rywalizującym w serii wyścigowej European Le Mans Series.

W F1 sytuacja jest klarowna. Po ośmiu rundach prowadzi broniący tytułu mistrza świata Holender Max Verstappen z ekipy Red Bull. Holender, najlepszy także w trzech poprzednich sezonach, ma w dorobku 169 pkt i o 31 wyprzedza drugiego Monakijczyka Charlesa Leclerca z Ferrari. Z ośmiu rozegranych w tym roku rund Verstappen wygrał sześć.

Holender w Montrealu triumfował też rok temu, a drugi był wówczas Hiszpan Fernando Alonso (Aston Martin), natomiast skład podium uzupełnił Brytyjczyk Lewis Hamilton (Mercedes). Verstappen wpisał wtedy do sportowego CV 41. zwycięstwo w F1. Obecnie ma ich w dorobku już 59.

Słabiej niż się można było spodziewać jeździ w tym sezonie drugi kierowca Red Bulla - Meksykanin Sergio Perez. Jest piąty z dorobkiem 107 pkt. Wyprzedzają go obaj zawodnicy Ferrari - Leclerc i Hiszpan Carlos Sainz Jr. oraz Brytyjczyk Lando Noris z McLarena.

Wyścig w Montrealu po raz pierwszy rozegrano w 1961 roku. Do kalendarza mistrzostw świata GP Kanady dołączyła sześć lat później, ale pierwsze 10 edycji odbyło się naprzemiennie na torach Mosport Park w Bowmanville i Mont-Tremblant w Quebecku. Od 1978 roku na stałe przeniesiono ją do Montrealu. W tym czasie trzy razy - w 2009, 2020 i 2021 roku - impreza była odwołana.

Z 52 rozegranych dotychczas wyścigów po siedem wygranych mają na koncie Niemiec Michael Schumacher i Brytyjczyk Lewis Hamilton. Kubica z jedną wygraną jest na liście triumfatorów obok m.in. takich mistrzów, jak Jack Brabham, Emerson Fittipaldi, James Hunt, Nigel Mansell, Alain Prost, Damon Hill, Mika Hakkinen, Kimi Raikkonen czy Alonso.

Harmonogram weekendu przewiduje w piątek dwa treningi, a trzeci w sobotę. Tego dnia start do rywalizacji o pole position zaplanowano na godz. 22. Wyścig rozpocznie się w niedzielę o godz. 20 czasu polskiego.


Klasyfikacja MŚ F1 (po 8 z 24 wyścigów): 1. Max Verstappen (Holandia/Red Bull) 169 pkt, 2. Charles Leclerc (Monako/Ferrari) 138, 3. Lando Norris (W. Brytania/McLaren) 113,

4. Carlos Sainz (Hiszpania/Ferrari) 108, 5. Sergio Perez (Meksyk/Red Bull) 107, 6. Oscar Piastri (Australia/McLaren) 71, 7. George Russell (W. Brytania/Mercedes) 54, 8. Lewis Hamilton (W. Brytania/Mercedes) 42, 9. Fernando Alonso (Hiszpania/Aston Martin) 33, 10. Yuki Tsunoda (Japonia/Racing Bulls) 19.