Wspólnie i do przodu
Czeka nas trudny sezon i trzeba jak najszybciej wracać do pracy – stwierdził Michał Winiarski, trener „Jurajskich rycerzy” po powrocie z igrzysk olimpijskich.
ALURON CMC WARTA ZAWIERCIE
Wicemistrzowie Polski przygotowania do sezonu rozpoczęli 24 lipca. Zajęcia prowadzone były jednak w okrojonym składzie, bez uczestników olimpijskich zawodów w Paryżu oraz pierwszego szkoleniowca Michała Winiarskiego, który z reprezentacją Niemiec również walczył w stolicy Francji. Trener już wrócił do Zawiercia. Pierwsze zajęcia poprowadził w miniony wtorek. - Było kilka dni na złapanie oddechu – przyznał w rozmowie z klubowymi mediami Michał Winiarski. - Ale teraz już jestem w Zawierciu. Mieszkam tutaj z rodziną i wszyscy jesteśmy na miejscu, więc można powiedzieć, że po sezonie reprezentacyjnym wracam szybko do siebie. Cieszę się z powrotu, możliwości poznania nowych chłopaków oraz spotkania starych twarzy – dodał.
Wciąż natomiast brakuje Amerykanów Aarona Russella i Kyle’a Ensinga oraz Mateusza Bieńka, którzy dostali kilka dni wolnego po igrzyskach. Problem jest z Bieńkiem. Środkowy w Paryżu doznał kontuzji i nie wiadomo kiedy wróci do pełnej dyspozycji. – Oczywiście, że chciałbym mieć już teraz cały zespół, ale wiemy, że jest to niemożliwe. Grając na najwyższym poziomie często ma się wielu reprezentantów w klubach i oni też potrzebują odpoczynku, a w przypadku Amerykanów dochodzą jeszcze sprawy wizowe i to troszeczkę trwa dłużej. Im szybciej będziemy razem, tym będzie nam łatwiej wejść na pełne obroty. Mam nadzieję, że w ciągu 10 dni będzie to możliwe – stwierdził Winiarski.
Zawiercianie rozegrali już dwa sparingi. Dwukrotnie ograli pierwszoligowy BBTS Bielsko-Biała 3:1 i 4:0. Pierwsze spotkanie miało eksperymentalny charakter. Trenerzy Michał Winiarski i Serhij Kapelus umówili się na rozegranie go w systemie, w którym każdy punkt zdobyty po własnym przyjęciu należało jeszcze potwierdzić w kolejnej akcji przy piłce dogranej za darmo. Sety były natomiast rozgrywane do 15. Rewanż odbył się już na normalnych zasadach. - To była typowa gierka treningowa, która ma na celu przede wszystkim wprowadzanie nas do grania 6 na 6. Do tej pory trenowaliśmy w ten sposób dopiero 2-3 razy. Jest to okres, w którym więcej skupiamy się na pracy fizycznej, ale im bliżej sezonu, tym grania będzie więcej. Zależało mi, żeby wszyscy gracze mieli podobną liczbę skoków i podobne zaangażowanie, bo była to po prostu gra treningowa – wyjaśnił Winiarski.
Przeciwko BBTS-owi w barwach Aluronu CMC Warty szansę debiutu otrzymali Jurij Gładyr oraz Irańczyk Mobin Nasri. Ten pierwszy do „Jurajskich rycerzy” przyszedł z Jastrzębskiego Węgla, z którym dwukrotnie świętował mistrzostwo Polski. Wraz z Bieńkiem mają tworzyć „zabójczy” duet na środku siatki. - Jak na moment obecny, wyglądamy nawet lepiej, niż bym przypuszczał. Staramy się pomagać jeden drugiemu na boisku. Nieźle funkcjonuje nasza zagrywka. Pilnujemy, by po dwóch zepsutych z rzędu, kolejny zawodnik przebił piłkę. Takie schematy wprowadzamy w życie, aby już za parę dni, kiedy dołączą do nas kadrowicze, troszeczkę dostosować się do nich poziomem – powiedział Jurij Gładyr, który przyznał, że w nowym klubie bardzo szybko się zaaklimatyzował. - Chłopaki przyjęli mnie bardzo dobrze. Wszyscy są pozytywnie nastawieni. Będziemy działać wspólnie, do przodu i do zwycięstwa – zapewnił.
Kolejny sparing zawiercianie mają rozegrać 22 sierpnia. We własnej hali podejmą GKS Katowice. Dzień później rewanż w Katowicach.
(mic)