Trener Artur Derbin ma powody do niepokoju. Fot. Piotr Matusewicz/Pressfocus.pl


Wrócili do treningów

Aż 30 zawodników wzięło udział w pierwszych po przerwie zajęciach Zagłębia.


ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC

Sosnowiczanie rozpoczęli przygotowania do rundy rewanżowej. Na pierwszym treningu, który odbył się na zadaszonym boisku przy Alei Mireckiego, trener Artur Derbin miał do dyspozycji aż 30 zawodników.


Młodzi w grze 

W tym gronie byli wszyscy gracze z kadry pierwszego zespołu, poza trenującym indywidualnie Vedranem Daliciem. Ponadto trener sosnowiczan zaprosił na zajęcia młodych graczy z drugiej drużyny grającej na co dzień w IV lidze. W tym gronie znaleźli się Igor Dziedzic, Maksymilian Śliwiński, Łukasz Uchnast, Antoni Kulawiak oraz całkowity nowicjusz jeśli chodzi o treningi z pierwszym zespołem, obrońca Maciej Wybański. To wychowanek Akademii Zagłębia im. Włodzimierza Mazura który oprócz występów w grupach młodzieżowych Zagłębia ma za sobą grę w drugiej drużynie. Na razie trudno powiedzieć, jak długo w takim gronie piłkarze z Sosnowca będą przygotowywać się do rundy wiosennej o czym wspomniał po zajęciach szkoleniowiec. - W związku z tym, że klub i miasto prowadzą rozmowy z nowym inwestorem, nie możemy podejmować pochopnych ruchów transferowych – przekazał trener Derbin.

Na zakończenie pierwszego treningu odbyła się gierka wewnętrzna. Strzelcem pierwszej bramki w nowym roku był Kamil Bębenek. Do końca tygodnia sosnowiczanie będą trenować na boisku Czarnych Sosnowiec. Dziś piłkarzy I-ligowca czekają testy motoryczne, a w kolejnych dniach zajęcia wytrzymałościowe.


Różne scenariusze

Trener Derbin chciałby dokonać kilku korekt w składzie. Wiadomo jednak, że żeby ktoś mógł przyjść do zespołu, ktoś musi go opuścić. Jeszcze pod koniec rundy jesiennej pojawiły się głosy, że trener Zagłębia będzie chciał namówić do gry w Sosnowcu grupę piłkarzy, z którą w przeszłości pracował w innych klubach. W tym gronie był mi.in: Emil Thiakane, napastnik Wisły Płock, który z trenerem Derbinem pracował w GKS-ie Bełchatów.

W Sosnowcu jak na razie stan zawieszenia, który nie wiadomo jak długo potrwa. Nie można wykluczyć scenariusza, że w przypadku nowego rozdania, a więc przejęcia klubu przez nowego inwestora, dojdzie do roszad na szczytach władzy, ale także na trenerskiej ławce. Wiadomo, że jak na ten moment w grze o przejęcie spółki jest firma developerska DL Invest Group, której przedstawiciele przeprowadzili już kilka rozmów z przedstawicielami władz miasta, a więc właściciela pakietu większościowego piłkarskiej spółki.

Czas działa na niekorzyść Zagłębia. Im dłużej będzie trwał stan przejściowy, tym krótszy będzie czas m.in. na ruchy kadrowe w klubie. Tymczasem bez nich raczej trudno być optymistą przed rundą wiosenną, gdy zajmuje się ostatnie miejsce w tabeli, a do bezpiecznej strefy brakuje ośmiu punktów…


Na tę chwilę trudno powiedzieć, jaki pomysł na ratowanie przed spadkiem mają obecne władze klubu, jak i potencjalny przyszły inwestor. W przypadku zachowania status quo w temacie właścicielskim, trudno aby powtórzyła się sytuacja z zimy 2019, gdy klub postawił wszystko na jedną kartę i wydając gigantyczne środki zakontraktował sporą grupą piłkarzy, głównie z zagranicy. Nowy zaciąg nie dał rady naprawić tego, co zostało zaprzepaszczone jesienią i mimo ambitnej walki Zagłębie opuściło ekstraklasę, a skutki tamtej misji - głównie finansowe - odbijają się czkawką tak naprawdę do teraz. W grę wchodzi więc wariant oszczędnościowy, w którym na pewno trzeba brać pod uwagę ewentualny spadek i budowę zespołu od nowa. Scenariusz bolesny, ale być może najbardziej życiowy...

Krzysztof Polaczkiewicz

 

Lista transferowa

Siedmiu zawodników klubu z Sosnowca otrzymało wolną rękę w poszukiwaniu nowych klubów. Na listę transferową zostali wystawieni: Juan Camara, Antonio Pavić, Dean Guezen, Marek Fabry, Vedran Dalić, Konrad Wrzesiński i Mateusz Machała, którego Zagłębie chce wypożyczyć. Ponadto Zagłębie zamierza wystąpić do Górnika Zabrze o skrócenie okresu wypożyczenia Nikodema Zielonki.