Wreszcie się pokazał
Trudny terminarz nie przeszkodził Górnikowi w zaliczeniu dobrego startu.
GÓRNIK ZABRZE
Zespół z Zabrza odniósł drugie zwycięstwo z rzędu. Oba mecze (z Pogonią i Radomiakiem) nie były łatwe, a zostały rozstrzygnięte w końcówkach.
Rezerwowi w cenie
W Radomiu zabrzanie męczyli się szczególnie w pierwszej połowie. - Już w 1 minucie mogliśmy stracić bramkę – stwierdził trener Górnika Jan Urban. - Chcieliśmy zaskoczyć Radomiaka zaraz po rozpoczęciu. Nie udało się, poszła kontra, ale dobrze interweniował Rafał Janicki. Mieliśmy w pierwszej połowie trochę problemów przy stałych fragmentach gry i
Pomogło wypożyczenie
W przerwie boisko opuścili Lukas Podolski i Kamil Lukoszek, a na ich miejsce weszli Luka Zahović i Norbert Wojtuszek. Ten drugi grał na boku pomocy. Obaj w końcówce rozstrzygnęli losy spotkania. Zahović pięknie uderzył głową po dośrodkowaniu Erika Janży (drugi gol w drugim meczu z rzędu), a Wojtuszek kapitalnie uderzył pod poprzeczkę. - W trakcie kariery grał na boku. U mnie też grał na tej pozycji wiele razy. Z kolei w Tychach na wypożyczeniu występował w środkowej strefie. Tak więc mogę go wykorzystać na kilku pozycjach - powiedział o Wojtuszku trener Urban.
Szkoleniowiec podkreślił, że 22-letni piłkarz miejsce w składzie wywalczył dobrą postawą na treningach w tygodniu poprzedzającym wyjazd do Radomia. - To, jak kto wygląda na treningu, ma duże znaczenie dla trenera. Jeśli się widzi, że piłkarz dobrze radzi sobie na treningach, to i w meczu powinien zagrać nieźle. Wiedziałem, co Norbi może nam dać. Naprawdę dużo potrafi. Długo trzeba było czekać, żeby to pokazał. Pobyt w Tychach dobrze mu zrobił. Wrócił jako zawodnik bardziej doświadczony – ocenił opiekun górniczej jedenastki.
Radość z wygranej na trudnym terenie tłumią urazy dwóch ważnych zawodników. Luka Zahović nie dotrwał do ostatniego gwizdka w Radomiu, a prawy obrońca Manu Sanchez skręcił staw skokowy. Słoweniec upadł po jednym z pojedynków i ma kłopot z barkiem. Najbliższe dni pokażą, czy ci zawodnicy będą gotowi do gry w niedzielnym spotkaniu z Rakowem na stadionie im. Ernesta Pohla.
Michał Zichlarz
Cieszę się, że wróciłem
TRZY PYTANIA DO…
DOMINIKA SZALI, obrońcy Górnika
1. Po czterech miesiącach przerwy znów zagrał pan w lidze. Jakie to uczucie?
- Bardzo dobre! Przede wszystkim cieszę się, że mogłem wrócić na boisko i pomóc drużynie. W Radomiu zaliczyłem pierwszy występ w tym sezonie i mam nadzieję, że teraz meczów będzie więcej.
2. Jak wyglądała rehabilitacja?
- Z Bartkiem Spałkiem przepracowałem te miesiące bardzo dobrze. Jestem bardzo wdzięczny naszym fizjoterapeutom.
3. Z Radomiakiem wszedł pan na boisko za kontuzjowanego Manu Sancheza. Potem szybko zdobyliście dwa gole...
- Był niekorzystny wynik i trzeba było postawić na atak. Padły dla nas dwie bramki, mamy trzy punkty, więc czujemy spore zadowolenie.
Dominik Szala. Fot. gornikzabrze.pl