Sport

Wpadł do niezłego młyna

Adam Nocoń został trenerem przedostatniej drużyny zaplecza ekstraklasy.

Po czterech miesiącach przerwy Adam Nocoń wrócił do I ligi. Fot. Mateusz Sobczak/PressFocus

Pogoń Siedlce, która w minionym sezonie okazała się najlepsza w II lidze, nie potrafiła sobie poradzić w roli beniaminka. W 11 kolejkach zespół Marka Brzozowskiego zaledwie raz wygrał, dwukrotnie zremisował i poniósł osiem porażek. – Kiedy 19 października 2022 roku przejmowałem Odrę Opole, zespół też był na przedostatnim miejscu w tabeli I ligi, a naszym pierwszym rywalem dwa dni później był liderujący i kroczący po awans Ruch Chorzów, z którym zremisowaliśmy 1:1 – przypomina nowy szkoleniowiec siedlczan Adam Nocoń. – Teraz znowu wkroczyłem w strefę spadkową, ale taka jest specyfika pracy podejmowanej w trakcie sezonu, że zwykle przejmuje się drużynę, która ma problemy. Nie jestem więc wyjątkiem, a raczej potwierdzam regułę i z tą myślą przygotowuję się do debiutu. Zdaję sobie sprawę, że nie będzie łatwo, bo naszym rywalem na „dzień dobry” w piątkowy wieczór będzie Wisła Kraków, a po reprezentacyjnej przerwie zmierzymy się kolejno z Arką w Gdyni, Górnikiem Łęczna u nas i Miedzią w Legnicy. Wpadłem więc do niezłego młyna, ale nie robię z tego tragedii, tylko mobilizuję chłopaków, bo każdy punkt może być dla nas fundamentem odbudowy.

Wygrywał w Siedlcach

Swój pierwszy kontakt z Pogonią Siedlce trener Nocoń wspomina bardzo miło, bo 5 października 2019 roku przyjechał tu z Olimpią Elbląg i cieszył się ze zwycięstwa 1:0. – Pamiętam, że jedynego gola strzelił w tym meczu Michał Miller, a asystę zaliczył Damian Szuprytowski, który dzisiaj jest zawodnikiem naszej drużyny – dodaje nowy trener Pogoni. – Także wiosną 2021 roku, ale już z Chojniczanką, cieszyłem się tu z wygranej 2:0. Teraz czas na zwycięstwa Pogoni, która jest w kryzysie, więc moim zadaniem jest zrobienie wszystkiego, co się da, żeby odwrócić losy tego zespołu. Oprócz Szuprytowskiego, który jest kapitanem, znałem też Czarka Demianiuka, z którym tez współpracowałem w Olimpii Elbląg.

Po trzech treningach

– Czarek to wychowanek Pogoni i ważna postać w drużynie. Widać to zresztą po jego statystykach w minionym sezonie, w którym strzelił 17 goli i był najlepszym zawodnikiem II ligi. Zastanawiałem się, dlaczego teraz Pogoń nawet tylko wśród beniaminków nie jest najlepsza. Odpowiedź poznaję na każdym treningu i mogę powiedzieć, że bazę mamy bardzo dobrą. Zacząłem zajęcia we wtorek, więc do meczu z Wisłą Kraków będę miał ich tylko trzy. Na każdym treningu analizowaliśmy najbliższego rywala i zawodnicy mają świadomość, z kim grają, ale to ich tylko mobilizuje, więc z tym elementem na pewno nie będzie problemów. A jeżeli jest zaangażowanie, to z pozostałymi elementami też można sobie poradzić i na to właśnie liczę – zakończył Nocoń.

Jerzy Dusik