Sport

Wóz albo przewóz

ZAPRASZAMY NA STADIONY – Paweł Czado

Aż iskrzy, proszę państwa! A to wszystko dzięki… przypadkowi podczas układania terminarza pierwszoligowych rozgrywek przed sezonem. Czy ktoś mógł przypuszczać, czy ktoś mógł się spodziewać, że od spotkania między Kotwicą Kołobrzeg a Pogonią Siedlce w przedostatniej kolejce będzie aż tyle zależeć? Że oba zespoły będą bezpośrednio między sobą rozstrzygać sprawy ligowego bytu? To przecież spotkanie między drużyną, która zajmuje w tabeli 15., ostatnie szczęśliwe miejsce, z drużyną 16., czyli pierwszą nieszczęśliwą, której pozycja gwarantuje jedynie zepchnięcie w przepaść...

Kotwica jest teoretycznie w sytuacji znacznie lepszej. Ma dwa punkty przewagi i gra u siebie. Pogoń jednak wie, że jeśli właśnie teraz wygra, to wszystko będzie już przed ostatnią kolejką zależeć jedynie od niej, nie będzie musiała oglądać się na nikogo, w tym na Kotwicę właśnie! Zaprawdę, terminarz zrobił nam prezent… Wóz albo przewóz!

W Kołobrzegu doskonale zdają sobie z tego sprawę. Ostatni domowy mecz w tym sezonie nazywają tam „najważniejszym”, wiedzą, że może przesądzić, ba – zapewne przesądzi, kto się utrzyma. Zdają sobie sprawę, że gdyby nie ostatnie potknięcie z Odrą – po cennych wcześniejszych zwycięstwach z Wartą i Chrobrym – byłoby już po sprawie. Pogoń zwietrzyła szansę, na którą – przyznać obiektywnie należy – zasłużyła: po tym, co pokazała, zasłużyła, żeby móc jeszcze powalczyć o utrzymanie. Bo jak inaczej uważać po zwycięstwach z takimi rywalami jak Górnik Łęczna czy Miedź Legnica?

Cóż, takie mecze lubimy najbardziej i już zacieramy ręce. Start w sobotę o 14.30. Będzie się działo!