Kibice klubu z Zawiercia liczą, że w starciu z włoską drużyną Karol Butryn potwierdzi wysoką formę. Fot. Łukasz Sobala/PressFocus

 

Włoskie wyzwania

Pokażemy dobrą grę i zwyciężymy w pierwszym starciu - zapowiedział Karol Butryn, atakujący „Jurajskich rycerzy”, którzy dziś w Pucharze CEV podejmą Allianz Mediolan.

 

Rozgrywki Pucharu CEV wkraczają w decydującą fazę. Aluron CMC Warta Zawiercie w pierwszej rundzie play offu podejmuje dziś (17.30) w Sosnowcu Allianz Mediolan. Rewanż odbędzie się 18 stycznia.

Mecz zapowiada się pasjonująco, bo obie ekipy są w wybornej formie. Zawiercianie w ostatnim czasie mogą poszczycić się imponującymi osiągnięciami. Na krajowym podwórku wygrali 5 kolejnych meczów, pokonując m.in. mistrza Jastrzębski Węgiel i wicemistrza Polski, Grupę Azoty ZASKĘ Kędzierzyn-Koźle. W ostatniej kolejce natomiast wręcz „zmietli” z parkietu PSG Stal Nysa, pozwalając jej na zdobycie zaledwie 47 punktów. Bohaterem starcia był Karol Butryn. Atakujący „Jurajskich rycerzy” zdobył 16 pkt, ale nie to było najważniejsze. Zaserwował bowiem aż 8 asów! Na 20 zagrywek zepsuł tylko jedną. - Zdecydowanie lepiej mi się zagrywało niż atakowało i jestem z tego powodu zadowolony. Mam nadzieję, że będę utrzymywał dobrą dyspozycję w tym elemencie - powiedział zawodnik. - Za każdym razem staram się skoncentrować na wyrzucie, bo to w zagrywce z wyskoku jest najważniejsze. Później jest już dużo łatwiej ten element wykonać. W poprzednim sezonie nie udało się do końca aż tak dobrze zagrywać...

Zawiercianie w poprzednich rundach Pucharu CEV nie stawali przed zbyt wielkimi wyzwaniami. Austriacki TSV Raiffeisen Hartberg, zmagający się z problemami finansowo-organizacyjnymi bułgarski Hebar Pazardzik, czy reprezentujący Rumunię SCM Krajowa to nie są drużyny z europejskiej elity. Co innego Allianz. Tak jak w Aluronie CMC Warcie roi się w nim od graczy o uznanej renomie. Największą gwiazdą jest Matej Kazijski. Doświadczony Bułgar, mimo blisko 40 lat, wciąż zadziwia skutecznością i dynamiką. Mocno wspierają go reprezentanci Japonii (Yuki Ishikawa), Kuby (Osniel Melgarejo Hernandez), Chorwacji (Petar Dirić), Argentyny (Agustin Loser) i Włoch (Matteo Piano, Paolo Porro oraz Marco Vitelli). Po 13 kolejkach Serie A Allianz z bilansem 7 zwycięstw i 6 porażek zajmuje 5. miejsce. Ostatnio jednak pokonał Sir Susa Vim Perugia, a w Pucharze Włoch Gas Sales Bluenergy Piacenza. - Oba zespoły są w dobrej formie. Zapraszam wszystkich kibiców do Sosnowca, bo szykuje się naprawdę ciekawe spotkanie. Mam nadzieję, że pokażemy dobrą siatkówkę i to my zwyciężymy w pierwszym starciu - zapowiedział Butryn. 

W rywalizacji kobiet także dojdzie do polsko-włoskiego starcia. Grupa Azoty Chemik Police stanie naprzeciw Reale Mutua Fenera Chieri’76. Pierwszy mecz dziś (20.00) w Turynie, a rewanż 18 stycznia w Szczecinie. Reale Mutua to piąta siła włoskiej ligi. Za prowadzenie gry odpowiada reprezentantka Włoch Ofelia Malonov, a w ataku brylują Kaja Grobelna oraz Amerykanki Avery Skiner i Madison Kinddon Risel. Warto też zwrócić uwagę na reprezentantkę Niemiec Camillę Weitzel. Włoski zespół przez dwie pierwsze rundy przeszedł z łatwością, pokonując FKB Power Cats Dudingen (Szwajcaria) i Żeleznicar Lajkovac (Serbia), nie tracąc seta.

Policzanki nie stoją jednak na straconej pozycji. Od początku sezonu spisują się bowiem wybornie. W kraju jak na razie nie mają sobie równych. Z 14 spotkań wygrały aż 13. Po raz ostatni i jedyny przegrały w połowie listopada z ŁKS-em Commercecon Łódź. W 7 ostatnich meczach nie straciły natomiast nawet seta.

(mic)