Wojciech Łaski na rok
W sezonie 2023/24 świętował mistrzostwo Polski z Jagiellonią Białystok, ale właśnie rozwiązał z nią kontrakt i przeniósł się pod Klimczok.
Całkiem niedawno Wojciech Łaski (z prawej) partnerował Jesusowi Imazowi... Fot. Marcin Bulanda/PressFocus
REKORD BIELSKO-BIAŁA
Zawodnikiem drugoligowca z Bielska-Białej został Wojciech Łaski. 25-latek do klubu z Cygańskiego Lasu trafił jako wolny zawodnik, rozwiązał bowiem umowę z Jagiellonią Białystok. Przed trzema laty uważany był za wielki talent, który do Dumy Podlasia trafił z GKS-u Jastrzębie, chociaż sezon 2021/22 rozpoczynał na wypożyczeniu w trzecioligowym Pniówku 74 Pawłowice. 17 występów, z czego 12 w podstawowym składzie i trzy bramki zaowocowały zimowym powrotem do ówczesnego pierwszoligowca, w którego barwach rozegrał 15 meczów (trzy w wyjściowym składzie) i strzelił dwa gole. To się przełożyło na transfer do Jagi, 12 spotkań (dwa w jedenastce) w jej barwach i gola w kampanii 2022/23. W kolejnym, już mistrzowskim sezonie Łaski zagrał w dziewięciu jesiennych meczach, dwukrotnie wybiegając od pierwszego gwizdka i trafił do siatki w meczu z Puszczą Niepołomice. Rundę wiosenną spędził już w zespole trzecioligowych rezerw, ale złoty medal mistrzostw Polski znalazł się w jego kolekcji. Po raz ostatni w barwach białostockiego klubu wystąpił 23 lipca w meczu 2. rundy eliminacji Ligi Mistrzów z litewskim FK Poniewież (4:0), zastępując Kristoffera Hansena w 86 minucie. Następnie w ramach transferu czasowego związał się z Ruchem Chorzów. – Wojtek wzmocni rywalizację w formacji ofensywnej. Liczymy na jego indywidualne umiejętności i charakter. Istotne, że wypożyczenie jest z opcją pierwokupu, więc możliwe, że jeśli nasza współpraca będzie się układać, potrwa dłużej niż rok – komentował ten ruch Tomasz Foszmańczyk, dyrektor sportowy Niebieskich. Nie potrwała dłużej niż rok, bo Łaski wystąpił w zaledwie ośmiu meczach ligowych i dwóch pucharowych. W całym sezonie uzbierał raptem 345 minut, więc latem wrócił na Podlasie. Sztab pierwszego zespołu nie widział miejsca dla ofensywnego pomocnika, zsyłając do trzecioligowych rezerw (w tym sezonie nie wybiegł na boisko) i jednocześnie dając „zielone światło” do odejścia z klubu. Po Łaskiego zgłosił się Rekord, w którego barwach będzie się chciał odbudować. Ten ofensywnie usposobiony zawodnik, który urodził się w Wodzisławiu Śląskim, a pierwsze piłkarskie kroki stawiał w MOSiR-ze Jastrzębie, może występować zarówno na lewym, jak i na prawym skrzydle oraz za plecami napastnika. Z bielskim klubem związał się rocznym kontraktem.
(gru)
