Sport

Wizytówka nie do przebicia

Wicemistrzowie Polski wygrali z Górnikiem lekko, łatwo, przyjemnie i wysoko, ale kibice nie żałowali, że przyszli do zabrzańskiej hali.

Ograni w Lidze Mistrzów kielczanie nie pozwolili zabrzanom na wiele. Fot. Marcin Bulanda/PressFocus

Nie było niespodzianki w spotkaniu kieleckich wicemistrzów Polski z trzecią drużyną ubiegłego sezonu; nawet przez moment się na nią nie zanosiło. Industria wygrała lekko, łatwo, przyjemnie i wysoko, ale kibice nie żałowali, że pojawili się w niedzielę w zabrzańskiej hali „Pogoń”, bo warto było zobaczyć w akcji jeden z najlepszych europejskich teamów, z medalistami mistrzostw Europy, świata, igrzysk olimpijskich czy reprezentantami Polski w składzie. A ci brązowych medalistów od początku traktowali poważnie. Zabrzanie ani razu nie wyszli na prowadzenie i tylko dwukrotnie remisowali (1:1 i 2:2). Goście od pierwszych minut zagrali bardzo mocną, intensywną obroną. Ta ich żelazna defensywa - wizytówka drużyny - sprawiała miejscowym olbrzymie kłopoty, a jak się już przebijali przez zasieki, to obijali Sandro Mestricia lub słupki jego bramki. Wyprowadzali też błyskawiczne kontry, seryjnie trafiając - 5 bramek z rzędu w przeciągu niespełna 7 minut (2:7 w 14 min), a potem 3 kolejne w 2 minuty (4:10 w 18 min). Świetnie się oglądało handball na tym poziomie, ale i z każdą minutą jasne stawało się, jak zabrzański browar lany przed meczem, że zwycięzca w najciekawiej zapowiadającym się spotkaniu 3. serii Orlen Superligi może być tylko jeden. 

- Wiedzieliśmy, że zabrzanie ruszyli z małym falstartem, więc za wszelką cenę będą walczyć do samego końca. Byliśmy na to dobrze przygotowani, od początku maksymalnie skoncentrowani, stąd taka przewaga po pierwszej połowie. W drugiej już tylko kontrolowaliśmy zawody - mówił nasz reprezentacyjny rozgrywający Michał Olejniczak, dodając, że kielczanie cały czas ciężko pracują nad obroną, która ma być ich handicupem w Lidze Mistrzów.

Dzisiaj Industria to inna bajka dla polskich drużyn, poza oczywiście Orlen Wisłą Płock, ale zabrzanie ambitnie walczyli o zniwelowanie przewagi Industrii, ale ta praktycznie była nie do ruszenia (14:22 w 35 min, 22:33 w 50 min). Ostatecznie ambitnym gospodarzom udało się jednak.. wygrać drugą połowę jedną bramką, więc mimo wysokiej porażki, trzeciej z rzędu, można z w miarę spokojnymi głowami przygotowywać się do kolejnych występów. - Nie byliśmy w tym meczu skuteczni, w ataku popełnialiśmy błędy, a wiadomo, że Kielce dobrze radzą sobie z przodu i żyją z kontr - komentował swój i kolegów występ Taras Minocki. - Dobrze też grali w obronie, stad taki wynik. W drugiej połowie w naszej grze widać było już lepsze momenty, więc jestem przekonany, że od następnego meczu zrobimy wszystko, by 3 punkty wreszcie trafiły do Zabrza.

O tym, że jutro musi być lepiej przekonywał także Krzysztof Komarzewski. - Trzecia porażka, trzecia z rzędu, takie są realia, ale bierzemy na klatę te wyniki - podkreślał zabrzański prawoskrzydłowy. - Nie poddajemy się, wręcz przeciwnie, teraz pokażemy na co nas stać. W tym meczu popełnialiśmy głupie błędy, podania do koła z łatwością były przechwytywane przez rywali. W drugiej połowie pokazaliśmy jednak, że też potrafimy się bić w obronie. Nadal będziemy ciężko pracować i zapewniam - głów nie zwieszamy!

Dodajmy jeszcze, że MVP meczu został błyskotliwie grający prawoskrzydłowy Benoit Konkoud, a kielczanie już w środę o 20.45 Industria Kielce zagra na wyjeździe z HBC Nantes, w 2. kolejce Ligi Mistrzów.


Górnik Zabrze - Industria Kielce 28:36 (10:19)

GÓRNIK: Ligarzewski, Wyszomirski - Komarzewski, Czerkaszenko 3, Krawczyk 1, Ilczenko 1, Minocki 4, Artemenko 4, Wąsowski, Racotea 5, Szyszko 5/2, Krępa 3,  Bogacz, Pinda 2. Kary: 10 min. Trener Tomasz STRZĄBAŁA.

KIELCE: Mestrić, Cordalija 1 - Kounkoud 7, Moryto 7/3, Karacić, Monar 4, T. Gębala 2, Nahi 2, Olejniczak 5,  D. Dujszebajew 2, Osuch, Karalek 4, Rogulski 2/1. Kary: 6 min Trener Tałant DUJSZEBAJEW.

Zbigniew Cieńciała


AZOTY: Borucki, Tsintsadze - Dikhaminja 5, Marciniak 3, Gogola 12/3, Janikowski 4, Adamski 2, Górski 3, Zarzycki 1, Antolak 1, Jaworski 1, Kowalik, Jarosiewicz 5, Bereziński. Kary: 4 min. Trener Patryk KUCHCZYŃSKI.

ZAGŁĘBIE: Schodowski, Krukiewicz - Krysiak 9/3, Krupa 2, Drozdalski 3, Kałużny 3, Michalak 4, Pietruszko 3, Iskra 1, Kozłowski, Dudkowski 3, S. Gębala 1, Czuwara 2, Pulit, Jarosz. Kary: 4 min. Trener Jarosław HIPNER.

WYBRZEŻE: Zembrzycki - Czapliński 9/3, Papina 1, Tomczak 6, Będzikowski 6, Domagała 6, Góralski 2, Zmavc, Pepliński, Siekierka 1, Stępień 3, Stanescu 2, Papaj 1. Kary: 10 min. Trener Patryk ROMBEL.

ŚLĄSK: Dudek 1, Małecki - Kawka, Mucha 2, Salacz 9, Cegłowski, Gądek, M. Jankowski 1, Majewski 2, Nastaj 6, Cepielik, Wielgucki 1, Kołodziejczyk, Kornecki 8, Granowski 1, Ramiączek 2. Kary: 10 min. Trener Bartłomiej KOPROWSKI.

CHROBRY: Stachera, Derewiankin - Zieniewicz 7 (CZK, 60 min - faul), Strelnikow, Paterek 4, Orpik 1, Jamioł 2, Dadej 2, Styrcz 5/3, Mosiołek, Kosznik 4, Skiba, Wrona, Adamski, Matuszak 3. Kary: 4 min. Trener Witalij NAT.

KALISZ: Hrdliczka, Szczecina - Moryń 3, Starcevic 2, Kowalczyk 1, Kus 4, Kucharzyk 5, Wróbel 2, Doncow 3, Michałowicz 2, Molski, Bekisz, Ribeiro 5, Fedeńczak. Kary: 10 min. Trener Rafał KUPTEL.

PIOTRKOWIANIN: Chmurski, Kot - Wawrzyniak, Rutkowski 7, Marcin Matyjasik 1/1, Szopa 3, Wadowski, Żyszkiewicz 2, Mastalerz 1/1, Filipowicz 1/1 (CZK, 52 min - uderzenie w twarz), Pożarek, Kowalski 3, Makowiejew 1, Surosz, Grzesik 3, Dróżdż 5. Kary: 10 min. Trener Michał MATYJASIK.

GWARDIA: Ałaj, Malcher - Wojdan 7, Widomski 5, Jędraszczyk 6, Pelidija, Łangowski 3, Jendryca 1, Luksa 1, Wandzel 3, Kamiński 3, Aksamit 1/1, Zawadzki 1, Stempin, Wrzesiński 3. Kary: 8 min. Trener Bartosz JURECKI.


Energa MMTS Kwidzyn - Orlen Wisła Płock nie odbył się

Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski - Zepter KPR Legionowo poniedziałek, 20.30


1. Kielce

3

9

110:82

2. Gwardia

3

8

90:81

3. Azoty

3

7

101:94

4. Wisła

2

6

67:33

5. Chrobry

3

6

68:84

6. Wybrzeże

3

5

86:95

7. Kalisz

3

4

90:80

8. Zagłębie

3

4

90:95

9. Kwidzyn

2

3

47:54

10. Śląsk

3

2

79:85

11. Ostrovia

2

2

60:69

12. Piotrkowianin

3

1

75:93

13. Legionowo

2

0

44:52

14. Górnik

3

0

88:98

4. seeria - 21-23 września: Kielce - Azoty, Gwardia - Zagłębie, Wisła - Ostrovia, Kalisz - Kwidzyn, Legionowo - Górnik, Piotrkowianin - Wybrzeże, Śląsk - Chrobry.

(mha)

Dziura w dachu

Decyzją obserwatora Marka Żabczyńskiego mecz w Kwidzynie został odwołany. Rozegranie spotkania z Orlen Wisłą Płock uniemożliwiła kapiąca na parkiet woda. - Jest nam niezmiernie przykro. To pierwsza taka sytuacja w hali przy Wiejskiej. Z uwagi na opady deszczu i skroplenia wody na parkiecie delegat nie miał wyjścia i podjął decyzję o odwołaniu spotkania - mówi Kamil Świątkowski, prezes Energi MMTS Kwidzyn. Problemy pojawiły się po 16, a więc tuż przed rozpoczęciem spotkania. Początkowo zdecydowano więc o przesunięciu godziny jego rozpoczęcia. - Staraliśmy się wówczas ratować sytuację, w czym pomogli nam strażacy z PSP Kwidzyn, którzy rozłożyli na dachu dużą plandekę. Niestety, nie rozwiązało to problemu. Prawdopodobnie mecz rozegrany zostanie w innym terminie, ale ostateczną decyzję podejmie Komisarz Ligi. Na pewno szkoda, że nie udało się rozegrać tego meczu. Mieliśmy się zmierzyć z mistrzem Polski, sprzedaliśmy wszystkie bilety. Zawodnicy również byli zmotywowani przed tym starciem, ale górą okazały się czynniki zewnętrzne. Nie były to duże przecieki, ale z uwagi na bezpieczeństwo zawodników delegat podjął jedyną słuszną decyzję. Niestety, nawet niewielka ilość cieczy na parkiecie może spowodować upadek czy kontuzję - dodał szef MMTS-u.