Wiślacki „karomierz”
Gdy któryś z piłkarzy Wisły za karę będzie musiał śpiewać, to może mu nie być do śmiechu. Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus.pl
Wiślacki „karomierz”
Na zgrupowaniu „Białej gwiazdy” w Turcji obowiązują jasne zasady. Lepiej ich nie łamać, bo karą może być... śpiewanie przed kolegami.
Od 20 stycznia do 3 lutego Wisła na zagranicznym obozie przygotowuje się do rundy wiosennej. Trener Albert Rude zabrał do Belek 28 piłkarzy, a w sobotę dołączył kolejny – pozyskany lewoskrzydłowy Dejvi Bregu.
Czasem na wesoło
Sportowcom towarzyszy kilkanaście osób ze sztabu. By zarządzanie tak dużą grupą było prostsze, trzeba było ustalić podstawowe reguły, za których złamanie grożą kary. Najmłodsi piłkarze mają dodatkowe obowiązki jako dyżurni. Wypełniają zadania podobne do tych z codziennego życia drużyny, gdy noszą sprzęt itp. W tym roku są to Kacper Duda, Patryk Gogół, Jakub Krzyżanowski, Mariusz Kutwa, Karol Tokarczyk i Jakub Stępak. W podróży wszystkich obowiązuje tylko czerwone obuwie, a na posiłki nie można chodzić w klapkach. Czas wyjścia na śniadanie każdy wybiera sam, byle tylko zrobił to wtedy, gdy jest serwowane. Obiad i kolacja są spożywane wspólnie, obowiązuje godzina zbiórki. W czasie tych posiłków trzeba mieć założoną klubową koszulkę polo. Piłkarz czerwoną, członek sztabu – niebieską. Najpóźniej o godzinie 23.00 wszyscy powinni być w swoich pokojach.
By zasady miały sens potrzebna jest lista kar za wykroczenia. Na obozie Wisły za spóźnienie na obiad i kolację grozi... śpiewanie. Szczególnie powinni się więc pilnować ci, których talent wokalny został mocno ograniczony na koszt piłkarskiego, by nie być pośmiewiskiem wśród kolegów. Dobrze przecież wiemy, że „szydera” w piłkarskiej szatni jest codziennością. Jeżeli ktoś zbyt długo będzie się zbierał na trening i przez niego autobus odjedzie później, czeka go serwowanie kolegom napojów: kawy, herbaty, wody, soku. Karą za nieodpowiedni ubiór i przyłapanie poza pokojem po 23.00 jest dołączenie do dyżurnych. Za spóźnienie na odprawę trzeba już zapłacić ustaloną kwotę.
– Tego typu kwestie są ważne, by grupa miała wspólne zasady i wokół nich się obracała. Kluczowe jest, aby to wyszło od samych piłkarzy, zostało przez wszystkich zaakceptowane, a weryfikacja też była dokonywana przez zespół. Minęły czasy odgórnych zakazów i nakazów, gdy dyktatura była podstawowym narzędziem prowadzenia zespołu. Dziś stawia się na kompromis i współpracę – mówi Maciej Stolarczyk, były obrońca i trener m.in. Wisły.
Środkowy palec Baszczyńskiego
Lista zasad i tak zwany „karomierz” obowiązują w szatni na co dzień. Stolarczyk pamięta, że dużą wagę przywiązywali do tego trenerzy Henryk Kasperczak i Adam Nawałka. – Orest Lenczyk, gdy był już bardzo doświadczony mówił, że lepiej się spóźnić, niż pędzić autem na spotkanie w klubie, narażając zdrowie i życie, bo wyjechało się za późno. Pamiętam, jak na odprawę przed ważnym meczem GKS-u Bełchatów w Pucharze UEFA o ustalonej porze nie stawił się Mariusz Ujek. Gdy wszedł spóźniony, trener odprawy nie przerwał, mówił dalej – wspomina Stolarczyk. Nie ma kary, która zapadłaby mu w pamięć, bo starał się dostosowywać do zasad. Przypomniała mu się jednak historia Marcina Baszczyńskiego, która pokazuje, że czasem można ukręcić bata na własną skórę. – Rozmawialiśmy o konsekwencjach za niesportowe zachowanie, za otrzymane z tego powodu żółte i czerwone kartki. Marcin przekonywał, że kara musi być dotkliwa, bo to osłabianie zespołu. Zaproponował kilka tysięcy złotych, przystaliśmy na to i... pierwszy tę karę zapłacił. Pojechaliśmy na mecz z Odrą Wodzisław i w pewnej sytuacji pokazał miejscowym kibicom środkowy palec – śmieje się Stolarczyk.
Michał Knura
Kolejna podwyżka
Od 1 lutego miasto Kraków, a konkretnie Zarząd Infrastruktury Sportowej, który jest operatorem stadionu Wisły, podnosi klubowi opłatę za korzystanie z obiektu. Od rundy wiosennej za jeden mecz „Biała gwiazda” zapłaci ponad 202 tysiące złotych brutto, a za wynajem powierzchni biurowej dla pracowników – ponad 56 tysięcy złotych. Opłaty wzrastają o 11,4 procent, czyli o wartość średniorocznej inflacji w 2023 roku, którą 15 stycznia podał Główny Urząd Statystyczny.