Wiosna w Wodzisławiu


UNIA TURZA ŚLĄSKA 

Skrajne emocje towarzyszą piłkarzom III-ligowej Unii Turza Śląska po pierwszym tegorocznym meczu o punkty. Podopieczni trenera Dariusza Kłusa, by nie drżeć do ostatniej kolejki o byt na szczeblu makroregionalnym, nie mogą sobie pozwolić na stratę punktów w meczach z sąsiadem w tabeli. Tego założenia nie udało się osiągnąć w spotkaniu z Gwarkiem Tarnowskie Góry. Beniaminek przegrał 2:3, zwłaszcza w pierwszej połowie spisując się bardzo słabo. - Ten mecz przegraliśmy już w pierwszych 45. minutach. Trudno się podnieść, gdy do przerwy przegrywa się różnicą trzech goli. Potem goniliśmy rywala, z czasem mieliśmy supersytuacje, ale niestety się nie udało... - smucił się Wojciech Wenglorz.

Piłkarze Unii porażkę tłumaczyli chociażby faktem, że Gwarek miał już za sobą ligową inaugurację, ale przede wszystkim obiektem. Unia domowe mecze rozgrywa bowiem nie w Turzy Śląskiej, a w Wodzisławiu Śląskim. Spowodowane jest to fatalnym stanem murawy, która w ostatnich tygodniach przypomina grzęzawisko. W Wodzisławiu nie tylko brakowało wsparcia fanów, ale nie pomagało również... boisko. - To był pierwszy mecz na trochę innym obiekcie. Boisko jest dużo szersze i większe niż nasze. Musimy się przyzwyczaić do tych realiów. Zobaczymy, jak będzie w kolejnych tygodniach - dodał z nadzieją 26-letni gracz Unii.

W kolejnych meczach sytuacja jednak się nie zmieni, bo wiele wskazuje, że Unia pozostałe domowe mecze rundy wiosennej również będzie rozgrywała na stadionie Odry. Dobrym prognostykiem jest natomiast postawa beniaminka w ostatnim kwadransie meczu z Gwarkiem. Gospodarze zdobyli dwie bramki i byli bardzo bliscy doprowadzenia do remisu. - Gdyby ten mecz trwał jeszcze 10 minut, na pewno byśmy zapunktowali. Czuliśmy się mocni w końcówce. Mamy umiejętności, zabrakło jednak trochę czasu i szczęścia - żałował Wenglorz. Jego drużyna punktów będzie musiała szukać w kolejnych spotkaniach. Te najbliższe już w sobotę, w Polkowicach. - Na pewno końcówka meczu dała nadzieję na kolejne mecze, że teraz będzie tylko lepiej - powiedział zawodnik Unii.

(TD)