Sport

Wiosna bez czterech

Adam Mesjasz (z lewej) i Piotr Nocoń już nie będą strzelać goli dla Skry. Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus


Wiosna bez czterech

Piotr Nocoń, Karol Szymkowiak, Adam Olejnik i Adam Mesjasz rozwiązali kontrakty ze Skrą Częstochowa. - Zabieram mnóstwo wspaniałych wspomnień - powiedział Nocoń.

 

Dziś II-ligowiec spod Jasnej Góry rozpocznie przygotowania do rundy wiosennej. W planach Skry jest 5 meczów kontrolnych. Miejsca i godziny sparingów z Goczałkowicami (20.01.), Jastrzębiem (27.01.), Śląskiem II Wrocław (3.02.) oraz Kluczborkiem i Bełchatowem (oba 10.02.) nie są jeszcze znane. Pewne natomiast jest, że barw częstochowskiego kubu nie będą już bronić: Piotr Nocoń, Karol Szymkowiak, Adam Olejnik i Adam Mesjasz; cała czwórka rozwiązała umowy za porozumieniem stron. To spore osłabienie zespołu. Jak łatwo się domyślić, powodem takiej decyzji jest szczupły budżet klubu, a wymienieni zawodnicy z pewnością stanowili spore obciążenie.

 

7 czystych kont

Karol Szymkowiak jest bramkarzem, dołączył do Skry przed sezonem 2022/23 i 3 razy zagrał w I lidze. W obecnych rozgrywkach wystąpił we wszystkich 19 meczach i 7-krotnie zachował czyste konto. Fakt, iż częstochowianie stracili zaledwie 20 bramek, to w głównej mierze zasługa 23-letniego golkipera, który ze znalezieniem nowego klubu nie powinien mieć większych problemów.

Ze Skrą pożegnały się również jej ikony, najbardziej doświadczeni zawodnicy, którzy przez ostatnie lata stanowili o jej sile. Piotr Nocoń spędził przy Loretańskiej prawie dekadę. Po awansie na zaplecze ekstraklasy został kapitanem, a kończący zeszłoroczne zmagania mecz przeciwko Hutnikowi Kraków (1:2) był jego 250. występem w biało-niebiesko-czerwonych barwach.

 

Kawał historii

- Nie była to łatwa decyzja, ale takie również trzeba podejmować. Zabieram ze sobą mnóstwo wspaniałych wspomnień - powiedział klubowym mediom „Nocek”. - Poznałem setki zawodników, bardzo dobrych trenerów, mnóstwo życzliwych osób i każdemu z osobna jestem wdzięczny, bo przyczynił się do mojego rozwoju. Przychodząc tu, nie spodziewałem się, że spędzę połowę przygody przygody z piłką. Zostawiam za sobą kawał historii. Skrę chcę pamiętać tylko z tych dobrych chwil i mam nadzieję, że również zostanę dobrze zapamiętany - dodał 34-letni pomocnik, który wiosnę spędzi w rezerwach Rakowa i ma im pomóc w walce o utrzymanie w III lidze.

 

Stoper snajperem

Równie długo przy Loretańskiej przebywał Adam Olejnik. To od niego Nocoń przejął opaskę kapitana, a 33-letni pomocnik przyczynił się do sukcesów, świętując kolejne awanse. Mimo półrocznej przerwy na leczenie kontuzji kolana, wrócił i stanowił solidne wsparcie. W tym sezonie wybiegł na boisko 18 razy, z czego 17 w podstawowym składzie. Krócej, bo od wiosny 2020 barw Skry bronił Adam Mesjasz, choć jej kibice pamiętają go z rundy jesiennej sezonu 2012/13. Miał wtedy 19 lat i właściwie zaczynał przygodę z dorosłym futbolem. Podczas drugiego pobytu na „Lorecie” był ważnym elementem zespołu, który awansował na zaplecze ekstraklasy. W dwóch sezonach na tym poziomie strzelił 9 goli, co jak na środkowego obrońcę jest przyzwoitym wynikiem. Bez wymienionej czwórki, ale z napastnikiem Maciejem Masem (1,5 sezonu spędził w Sandecji Nowy Sącz - 26 meczów i 3 gole w I lidze oraz 8 meczów i gol w II lidze) częstochowianie szykować się będą do rundy rewanżowej, którą zainaugurują 17 lutego wyjazdowym meczem z Polonią Bytom. W gronie (mha)