Andy Mazurczak był najlepszym zawodnikiem meczu mistrza Polski z wicemistrzem. Fot. Adam Starszynski/PressFocus


Wilki przerwały klątwę

Mecz mistrza z wicemistrzem dostarczył kibicom wielu emocji, a ze zwycięstwa cieszyli się szczecinianie.

 

ORLEN BASKET LIGA

Niedługo przed meczem ze Śląskiem klub ze Szczecina ogłosił w mediach społecznościowych, że nowym kapitanem zespołu został Andy Mazurczak (dotychczas funkcję tę pełnił Filip Matczak). To jeden z ruchów, które miały pomóc gospodarzom przełamać klątwę własnej hali - King po raz ostatni wygrał u siebie w... październiku, potem przegrał kolejnych siedem spotkań!

Po pierwszej połowie piątkowego pojedynku w Netto Arenie wiele wskazywało, że szczecinianie mogą zaliczyć kolejną wpadkę. Goście na przerwę schodzili z 9-punktową zaliczką (48:39), a prowadzili nawet 13 „oczkami”. Miejscowi w dwóch pierwszych kwartach popełnili aż 14 strat! - W przerwie trener zwrócił nam uwagę, że zbyt często tracimy piłkę i w konsekwencji rywale zdobywają punkty. Musimy być bardziej skoncentrowani - mówił potem Mazurczak.

Po przerwie widzowie zobaczyli zupełnie innego Kinga. Gospodarze byli bardziej skoncentrowani i co najważniejsze niesamowicie skuteczni. Szczecinianie błyskawicznie odrobili straty i do ostatniej części przystępowali z 2-punktową przewagą. Końcówka meczu była bardzo emocjonująca, 3 minuty przed końcem był remis (75:75), ale na finiszu ciężar gry wziął na siebie Mazurczak i nie zawiódł - trafiał po kontratakach oraz punktował z linii osobistych. Mistrzowie wygrali 5 „oczkami”, przełamując w ten sposób fatum. Graczem meczu był Mazurczak (17 pkt, 9 asyst, 3 zbiórki i 2 przechwyty). Gospodarze wygrali, choć mieli aż 19 strat, a rywale aż 15 razy zebrali piłkę na ich tablicy! Decydowała skuteczność rzutów z gry - King był w tym elemencie lepszy o 20 procent (62-42). Śląsk po tej porażce może mieć problemy z zakwalifikowaniem się do play offu.


King Szczecin - Śląsk Wrocław 89:84 (20:28, 19:20, 21:10, 29:26)

SZCZECIN: Woodson 12 (4x3), Mazurczak 17 (1x3), Meier 10 (2x3), Udeze 8, Cuthbertson 17 (1x3) - Matczak 9 (1x3), Borowski 2, Nowakowski 9 (3x3), Żołnierewicz 5 (1x3), Żmudzki. Trener Arkadiusz MIŁOSZEWSKI.

WROCŁAW: Gravett 11 (3x3), Klassen 20 (4x3), Zębski 2, Miletić 5, Wojnalowycz 8 (1x3) - Wiśniewski 7 (1x3), Gołębiowski 9 (1x3), Parachowski 6, Nizioł 16 (3x3). Trener Jacek WINNICKI.


Enea Stelmet Zastal Zielona Góra - Muszynianka Domelo Sokół Łańcut 86:84 (25:20, 22:21, 22:26, 17:17)

ZIELONA GÓRA: Musić 11 (2x3), Kikowski 6 (2x3), Kołodziej 16, Rakocević 15, Woroniecki 14 (3x3) - Washington 5 (1x3), Hall 15 (1x3), Horne 2, Wójcik, Lewandowski 2. Trener David DEDEK.

ŁAŃCUT: Łabinowicz 12 (4x3), Gomez 22 (5x3), Nwamu 19 (2x3), Struski 9 (3x3), Kemp 14 - Spencer 2, Kroczak 5 (1x3), Młynarski 1. Trener Marek ŁUKOMSKI.


Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia - Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 102:95 (26:19, 22:18, 27:29, 27:29)

GDYNIA: Pluta 24 (4x3), Kamiński 8 (1x3), LeDay 15 (1x3), Szumert 3, Bogucki 12 - Alford 21 (3x3), Kenić 17 (2x3), Hrycaniuk 2, Marchewka. Trener Krzysztof ROSZYK.

OSTRÓW WLKP.: Brembly 14 (4x3), Skele 24 (4x3), Siliņs 7 (1x3), Mikalauskas 14 (3x3), Sulima 5 oraz Chatman 12 (1x3), Sewioł, Chyliński 2, Durisić 9 (1x3), Kulig 8 (1x3), Załucki. Trener Andrzej URBAN.


Grupa Sierleccy Czarni Słupsk - Arriva Polski Cukier Toruń 90:65 (12:23, 27:15, 27:12, 24:15)

SŁUPSK: Sabeckis 13 (1x3), Wójcik 2, Griciunas 10, Michalak 20 (4x3), Kohs 12 (3x3) - Jankowski, Caffey 17 (1x3), Klocek, Teague 16 (2x3). Trener Mantas CESNAUSKIS.

TORUŃ: Tomaszewski 8 (1x3), Filipović 17 (1x3), Vucić 8, Diggs 11 (2x3), Kunc 5 (1x3)- Smith 4, Cel 2, Sowiński 2, Lipiński 3 (1x3), Diduszko 5 (1x3). Trener Srdjan SUBOTIĆ.


Anwil Włocławek - Tauron GTK Gliwice 96:73 (27:19, 24:12, 20:19, 25:23)

WŁOCŁAWEK: Bell 9 (3x3), Sanders 11 (1x3), Young 7 (1x3), Petrasek 17 (2x3), Garbacz 10 (2x3) - Wadowski 4, Łazarski 2, Bojanowski, Joesaar 5 (1x3), Dimec 16 (1x3), Kostrzewski 6, Kyzlink 9 (1x3). Trener Przemysław FRASUNKIEWICZ.

GLIWICE: Price 16, Moffitt 4, Henderson 16 (2x3), McEwen 10, Frąckiewicz 19 - Busz, Samsonowicz 2, Śnieg 2, Bender 4. Trener Paweł TURKIEWICZ.


Legia Warszawa - PGE Spójnia Stargard 89:78 (19:14, 19:28, 22:19, 29:17)

WARSZAWA: Vital 11, Sobin 8, Kolenda 5, Holman 19 (2x3), Ponitka 13 (1x3) - Jackson 17 (2x3), Wieluński, Kulka 2, Cowels 12 (4x3), Wyka 2. Trener Wojciech KAMIŃSKI.

STARGARD: Daniels 11 (2x3), Langović 7 (1x3), Brown 6, Gordon 4, Gruszecki 8 (2x3) - Simons 7 (1x3), Łapeta 13, Stein 15 (3x3), Brenk 7 (1x3). Trener Sebastian MACHOWSKI.


Polski Cukier Start Lublin - MKS Dąbrowa Górnicza 114:102 (36:28, 26:24, 20:26, 32:24)

LUBLIN: Durham 21 (1x3), O'Reilly 37 (8x3), Wade 11 (1x3), Put 4, Benson 11 (1x3) - Pelczar 7 (1x3), Gabrić 17 (4x3), Szymański 6. Trener Artur GRONEK.

DĄBROWA GÓRNICZA: Kulikowski 13 (4x3), Wilczek 21 (3x3), Persons 20 (3x3), Williams 9 (1x3), Carvacho 25 - Cabbil 8, Piechowicz, Słupiński, Kucharek 6, Konaszuk. Trener Boris BALIBREA.

 

 

Najbliższe mecze: Toruń - Stargard (1.02.), Łańcut - Dziki, Gliwice - Lublin (oba 2.02.), Słupsk - Sopot (3.02.), Szczecin - Gdynia, Legia - Ostrów Wielkopolski (oba 4.02.), Zielona Góra - Dąbrowa Górnicza (5.02.)