Wielu chętnych na podium
Zbliżające się igrzyska w Paryżu będą najmocniej obsadzone w historii.
Wielu chętnych na podium
Zbliżające się igrzyska w Paryżu będą najmocniej obsadzone w historii.
W turnieju finałowym Ligi Narodów spotkało się osiem najlepszych zespołów tej edycji. Z czołowej ósemki światowego rankingu zabrakło jedynie Amerykanów, którzy nieco zlekceważyli rozgrywki, skupiając się na przygotowaniach do igrzysk olimpijskich. Złoty medal LN wywalczyli Francuzi, którzy w półfinale pokonali Polaków 3:2, a w finale Japończyków 3:1. Trzecie miejsce zajęli biało-czerwoni po wygranej ze Słowenią 3:0.
Polska, lider światowego rankingu, który w zeszłym roku wygrał zarówno LN, jak i mistrzostwa Europy, a w tym sezonie poniósł do tej pory tylko trzy porażki, jest jednym z głównych faworytów olimpijskiego turnieju. Zawodnicy przestrzegają jednak przed przyznawaniem medali przed rozgrywkami.
- Ten turniej olimpijski będzie najtrudniejszy w historii. Mamy jedenaście najlepszych drużyn z rankingu, plus Egipt. Wszyscy przyjadą tam w topowej formie. Będą Włosi, którzy nie grali w Łodzi swoim najlepszym składem, będą Amerykanie, których też w Łodzi nie było. Wszystkie reprezentacje będą w najlepszej formie, w najlepszym zdrowiu. Będzie to bardzo trudny turniej, na który cały czas się przygotowujemy. Mam nadzieję, że będziemy w pełni gotowi i przede wszystkim zdrowi - powiedział Aleksander Śliwka.
Spoza ścisłej czołówki tegorocznej edycji LN oraz tej rankingowej, trener Polaków Nikola Grbić faworyta upatruje w Brazylii. Biało-czerwoni pokonali „Canarinhos” w ćwierćfinale 3:1, jednak po pierwszym secie wydawało się, że rywale są poza ich zasięgiem. - Moim zdaniem Brazylia jest jednym z zespołów, które mogą z łatwością sięgnąć po medal - ocenił nasz selekcjoner.
Na jednego z głównych faworytów wyrastają mistrzowie olimpijscy z Tokio i równocześnie gospodarze tegorocznych igrzysk Francuzi. Zeszły rok nie był dla nich najlepszy, przez co nie byli wymieniani jako pretendenci do olimpijskiego medalu tego lata, ale wygrywając LN potwierdzili, że nie należy ich lekceważyć. Sami nie uważają siebie jednak za faworytów. - Są inne zespoły, które są bardzo mocne, „uzbrojone”, szczególnie Polska. Włosi także pokazali w turniejach w ostatnich dwóch latach, że grają bardzo skutecznie w ważnych momentach. Te ekipy pojadą do Paryża walczyć o tytuł - powiedział PAP przyjmujący Trevor Clevenot.
Kapitan „Trójkolorowych”, Benjamin Toniutti. podkreślił natomiast, że wszyscy jadą do Paryża walczyć o medale. - Podczas tej Ligi Narodów mogliśmy zobaczyć, że wszystkie zespoły są na bardzo zbliżonym poziomie. Moim zdaniem w Paryżu będzie 11 zespołów, które mogą zdobyć medal. Można powiedzieć, że główni faworyci to USA, Brazylia, Polska i Włochy. Kanadyjczycy pokonali jednak Amerykanów w fazie zasadniczej, trzy lata temu Argentyńczycy byli na olimpijskim podium, Serbia zagra bez presji. Będą też Niemcy, na których nikt w zeszłym roku nie stawiał, a wywalczyli bezpośrednią kwalifikację olimpijską. Polska i Włochy są może największymi faworytami, ale jest wiele zespołów gotowych walczyć o medal - zaznaczył rozgrywający Francji i mistrza Polski, Jastrzębskiego Węgla.
Z Toniuttim i Śliwką zgadza się przyjmujący reprezentacji Słowenii Klemen Cebulj. - Będą to chyba najmocniejsze igrzyska dotychczas. Jak spojrzymy na ranking, to w Paryżu zagra 11 najlepszych zespołów. Będzie to bardzo dobry turniej. Oczywiście każdy z nas chce wygrać. Teraz już tylko na tym się koncentrujemy, bardzo dobrze się przygotujemy - zapowiedział zawodnik Asseco Resovii Rzeszów.
Słowenia zakończyła LN na czwartym miejscu, jednak wygrała fazę zasadniczą z zaledwie jedną porażką na koncie. Ten niewygodny dla Polski rywal zadebiutuje w olimpijskim turnieju, a jego dobry wynik w LN potwierdził, że jest jedną z ekip liczących się w walce o medale. - Doda nam to pewności siebie. Jest to potwierdzenie, że to, co robimy, działa. Będziemy dalej pracować, chociaż nie wiem, czy da się trenować jeszcze ciężej, bo dzień ma tylko 24 godziny, a odpoczywać też trzeba - dodał Cebulj.
Turniej olimpijski siatkarzy zostanie rozegrany w dniach 27 lipca - 10 sierpnia.
Monika Sapela (PAP)
Ranking FIVB był bardzo ważny po zmianach dotyczących zasad kwalifikacji na igrzyska olimpijskie. To właśnie pozycja w tym zestawieniu miała istotne znaczenie dla reprezentacji, które nie wywalczyły awansu w turniejach kwalifikacyjnych. Z rankingu miejsce w turnieju w Paryżu zapewniły sobie: Włochy, Słowenia, Argentyna oraz Serbia, a także - ze względu na zachowanie parytetu kontynentów - Egipt, najwyżej notowana ekipa z Afryki.