Sport

Wielka ucieczka?

Kilku kluczowym piłkarzom Biało-zielonych w czerwcu kończą się kontrakty.

Dominik Piła to jeden z najbardziej „gorących” towarów transferowych. Fot. Kacper Pacocha / PressFocus

LECHIA GDAŃSK

Dzisiaj (środa, 26 marca) gdańszczanie wracają ze zgrupowania w Dubaju. Podopieczni trenera Johna Carvera rozegrali tam sparing z rezerwami Al-Ain FC, który wygrali 1:0, a strzelcem jedynego gola był w 87 minucie Marcel Bajko. Powrót ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich zaplanowano trzy dni przed bardzo ważnym meczem z Jagiellonią Białystok. Czy to wystarczy, by Biało-zieloni zdołali się zaadoptować do nowych warunków?

Pięć niewiadomych

Z końcem bieżącego sezonu kończą się kontrakty pięciu zawodnikom Lechii, w tym dwóm okresy wypożyczenia. Kilku z nich to kluczowe postaci, tymczasem nie zapowiada się, aby w zespole z Trójmiasta pozostali na następny sezon. I jeszcze jedna bardzo ważna rzecz, być może kluczowa – znacznie trudniej będzie zatrzymać tych piłkarzy w przypadku degradacji Lechii do Betclic 1. Ligi...

Polski rodzynek

Naszą „wędrówkę” po potencjalnych stratach rozpocząłem od polskiego piłkarza, Dominika Piły. Niespełna 24-letni pomocnik po spadku gdańszczan z ekstraklasy zdecydował się pozostać w Lechii. Został przekwalifikowany na prawego obrońcę i tym samym zaczął odgrywać w zespole trenera Szymona Grabowskiego (został zdymisjonowany 25 listopada ubiegłego roku) bardziej znaczącą rolę. Wychowanek Gryfu Świdnica w bieżących rozgrywkach wystąpił w 25. meczach ligowych, w których raz – ze Stalą Mielec – wpisał się na listę zdobywców bramek. Jego kontrakt wygasa z końcem obecnego sezonu i jest niewiele przesłanek, że zostanie u obecnego pracodawcy. Ma kilka ofert z klubów ekstraklasy.

Ukraiński kwintet

W kadrze zespołu z Gdańska w tej chwili jest pięciu piłkarzy z Ukrainy. To bramkarz Bohdan Sarnawskyj, pomocnicy Anton Carenko, Maksym Chłań i Iwan Żelizko oraz napastnik Bohdan Wjunnyk. Ulubieńcem kibiców Biało-zielonych jest 22-letni Chłań. Jest wychowankiem Dynama Kijów, ale przed przybyciem do Polski był także zawodnikiem Karat Lwów i Zorii Ługańsk. W sezonie 2023/24 na zapleczu ekstraklasy rozegrał 24 mecze, w których strzelił dziewięć goli. Po awansie o szczebel wyżej zagrał w 21 spotkaniach, w których trzykrotnie wpisał się na listę zdobywców bramek. Jeszcze niedawno wspominał o rozmowach z klubem w sprawie przedłużenia kontraktu, ale ostatnio temat ucichł. W przypadku utrzymania w Lechii w PKO BP Ekstraklasie Chłań może przedłużyć obowiązującą umowę, chociaż niekoniecznie, bo na brak ofert nie narzeka.

Kolejny w kolejce jest niespełna 21-letni Anton Carenko. To również wychowanek Dynama Kijów (21 meczów, dwa gole), do Lechii dołączył 13 sierpnia ubiegłego roku na zasadzie wypożyczenia do 30 czerwca tego roku. Jego kontrakt z Dynamem wygasa 30 czerwca 2026 roku. W ekstraklasie do tej pory rozegrał 21 spotkań, w których strzelił jednego gola. Carenko nie ma klauzuli wykupu, więc gdańszczanom pozostaje liczyć na „mityczne” kontakty prezesa klubu Paolo Urfera z właścicielem kijowskiego klubu. Inaczej filigranowy pomocnik wróci do macierzystego klubu, chyba że.... Ukraińcy doskonale zdają sobie sprawę z tego, że lato 2025 roku będzie ostatnim momentem, aby sprzedać go za dobre pieniądze.

Weteranem wśród Ukraińców jest 30-letni bramkarz Bohdan Sarnawskyj. Po przyjściu do Lechii w 2023 roku dość szybko wywalczył miejsce w podstawowej jedenastce i tego miejsca nie oddał do szóstej kolejki bieżącego sezonu. Potem bronił na zmianę z 21-letnim Szymonem Weirauchem. Kontrakt doświadczonego bramkarz wygasa z końcem obecnego sezonu. Szanse przedłużenia umowy oceniam jako fifty-fifty, chociaż na razie żadna ze stron nie złożyła deklaracji w tej sprawie.

Francuz na wylocie?

Wypożyczony z Bastii niespełna 21-letni Loup-Diwan Gueho nie jest silnym punktem Lechii. W poprzednim sezonie rozegrał dziewięć meczów w I lidze, w ekstraklasie ma 10 występów. Francuz ma opcję wykupu i być może sztab szkoleniowy z niej skorzysta, chociaż gracz furory na boisku nie robi. Jest uniwersalnym zawodnikiem, może grać zarówno w pomocy, jak i na obronie.

Bogdan Nather