Wielka odpowiedzialność

RUCH CHORZÓW

W Chorzowie nikt nie chciał zdradzić, jaką rolę wyznaczono Tomaszowi Foszmańczykowi, który 25 maja zakończył swoją piłkarską karierę wygraną z Cracovią. Wody w usta nabrali wszyscy w Ruchu, nabrał również sam „Fosa”, w kontekście którego spekulowano, że wejdzie do klubu, by tak naprawdę dopiero rozeznać się, na jakim poletku będzie się najlepiej odnajdywał. Już wiadomo, że będzie nim posada dyrektora sportowego. Ogłoszenie tej decyzji wywołało falę mieszanych uczuć pośród kibiców, którzy z wielkim szacunkiem podchodzą do Foszmańczyka, ale jednocześnie powątpiewają w jego przygotowanie do tak istotnej roli. Nie jest tajemnicą, że 38-latek ma mnóstwo znajomości, ale czy to wystarczy? – zastanawiali się.

– Grając w piłkę miał oczy szeroko otwarte, chciał się rozwijać, był zresztą jednym z trenerów w naszym centrum szkolenia. Tomek ma cechy, dzięki którym jesteśmy przekonani, że sprawdzi się w nowej roli. Przez lata zebrał duże doświadczenie, zna środowisko piłkarskie, jako kapitan prowadził drużynę do sukcesów i wierzymy, że jego charyzma oraz niebieskie serducho wciąż będzie działać dla dobra Ruchu, tyle że już nie na boisku, a zza biurka. Już zabraliśmy się do pracy, nie tylko z myślą o pierwszym zespole, ale także rezerwach i akademii – poinformował przy okazji oficjalnego ogłoszenia prezes „Niebieskich” Seweryn Siemianowski. Wcześniej za pośrednictwem mediów społecznościowych Ruchu szef chorzowian przekazał, że prócz Marcina Stokłosy (byłego wiceprezesa) klub opuścił też Marek Godziński, dyrektor zarządzający.

Tomasz Foszmańczykdzie więc teraz pomagał prezesowi nie jako zawodnik, ale jako dyrektor, nie w dresie, ale już w garniturze. – Jestem bardzo szczęśliwy, że otrzymałem tę propozycję. Dziękuję za zaufanie i mam nadzieję, że wspólna decyzja klubu i moja okaże się korzystna dla mnie, ale przede wszystkim Ruchu. Zrobię tyle, ile w mojej mocy, by tak było. Odpowiedzialność jest bardzo duża i mam jej świadomość. Z tym większą energią przystąpiłem do pracy i nowych obowiązków. Zdaję sobie sprawę ze skali trudności, ale w trakcie kariery zawodniczej też stawiałem czoło dużym wyzwaniom. Wierzę, że naszą pracą będziemy dostarczać kibicom Ruchu jak najwięcej powodów do dumy i radości – przekazał „Fosa”. Oprócz tego „Niebiescy” ruszyli wczoraj ze sprzedażą karnetów na nadchodzący sezon I ligi.

(PTub)