Wiele pozytywów

Dariusz Marzec jest zadowolony z zimowych wzmocnień, ale chciałby jeszcze napastnika. W ostatnim sparingu „Górale” błysnęli skutecznością.


PODBESKIDZIE BIELSKO-BIAŁA

Podbeskidzie ostatni, trzeci sparing przed wylotem z Turcji rozegrało w piątek. Rywalem była dziesiąta drużyna zaplecza rumuńskiej ekstraklasy.

Klub jeszcze przed spotkaniem zakomunikował, że poda tylko końcowy wynik i strzelców bramek, ale najwyraźniej zapomniano o dyskrecję poprosić przeciwników, którzy kilka godzin po meczu podali skład drużyny z Bielska-Białej oraz zamieścili relację ze spotkania. „Górale” na prowadzenie wyszli już na początku sparingu po trafieniu Lionela Abate. Kameruńczyk wypracował także drugiego gola dla Podbeskidzia. Najpierw przechwycił piłkę, potem zwiódł bramkarza i wyłożył piłkę do Marco Siverio Toro, który musiał tylko dostawić nogę, by zdobyć gola. Hiszpan, który w sparingu ustawiony był w roli ofensywnego pomocnika, wypracował z kolei bramkę Maksymiliana Banaszewskiego.

Po zmianie stron w rumuńskim zespole na murawie pojawiła się młodzież, a przewaga drużyny z Bielska-Białej nie podlegała już dyskusji. Kilkukrotnie przed utratą kolejnego gola FK Csikszereda ratował bramkarz, kunsztem musiał wykazać się także potem Patryk Procek. Czwarty gol dla Podbeskidzia padł po błędzie jednego z piłkarzy rywala, a piłkę przejął najlepszy na boisku Banaszewski. Skrzydłowy zdobył swojego drugiego gola i ustalił wynik sparingu na 4:1.

- To był nasz najlepszy mecz, odkąd jestem w Podbeskidziu - tak ostatni sparing podsumował Dariusz Marzec. - Było widać chęci, zaangażowanie i przede wszystkim stworzyliśmy mnóstwo sytuacji. Strzeliliśmy cztery gole, ale jakbyśmy jeszcze zdobyli drugie tyle, to przeciwnik nie mógłby nic powiedzieć. Bramka stracona, to gol z kategorii „stadiony świata”. Siadła na nodze, jak to mówimy i bramkarz nie miał nic do powiedzenia. Jestem bardzo zadowolony ze zgrupowania. Zrealizowaliśmy wszystko to, co sobie zaplanowaliśmy. Druga rzecz - jesteśmy bez kontuzji. To jest bardzo pozytywne i myślę, że przyniesie odpowiednie rezultaty - mówił trener.

W sparingu zadebiutował Matej Senić - nowy nabytek Podbeskidzia, który po podpisaniu kontraktu wsiadł w samolot i przyleciał z Turcji. 29-letni Chorwat po zaledwie jednym treningu wystąpił w meczu kontrolnym w duecie z Danielem Mikołajewskim. To koniec ruchów transferowych? - Jestem zadowolony z kadry, ale przydałby nam się napastnik. Patrzymy ile spotkań mamy do rozegrania. Coś się stanie i może nam zabraknąć tego jednego zawodnika - dodał Marzec.


gru