Zwycięstwo w Gliwicach w poniedziałkowym starciu z byłym szkoleniowcem Piasta, Waldemarem Fornalikiem, zostało odebrane przez kibiców z wielką ulgą. Zespół w końcu pokazał, że ma jakość umożliwiającą mu spokojne utrzymanie w ekstraklasie. Mecz z Zagłębiem Lubin był przy tym prawdopodobnie najlepszym spotkaniem Piasta w tym sezonie. Poprzeczka nie była co prawda ustawiona przesadnie wysoko, jednakże fakt ten musi cieszyć. Gliwiczanie byli na każdym polu zespołem lepszym i zasłużenie wygrali. Można wręcz uznać, że Zagłębie nawet przez chwilę nie zagroziło na poważnie bramce niebiesko-czerwonych. Znaczna agresja w grze i wola zwycięstwa spowodowała, że przez całe spotkanie Piast spokojnie kontrolował wynik i wydaje się, że nawet gdyby mecz miał trwać kolejne 90 minut, to nadal Zagłębie nie dałoby rady strzelić gola. Kłopotem wciąż pozostaje jednak skuteczność. Piast po raz kolejny wygrał na skutek bardzo dobrze rozgrywanych stałych fragmentów gry, ale znacznie gorzej prezentuje się finalizacja akcji. Gliwiczanie co prawda kilkukrotnie bez problemu dochodzili do dogodnych sytuacji. Tak jak jednak przyzwyczaili nas w tym sezonie, za każdym razem mieli problem, aby trafić w światło bramki i marnowali dogodne okazje. Z perspektywy kibiców kolejną dobrą wiadomością wydaje się rezygnacja ze stanowiska dotychczasowego prezesa  Grzegorza Bednarskiego. Pierwotnie wydawało się, że jego kariera w Piaście będzie wprowadzeniem nowej jakości. Pomimo jednak wielkich planów Piast nie tylko się nie rozwinął jako klub, ale jeszcze będzie musiał poradzić sobie ze sporym deficytem w budżecie. Wydaje się jednak, że przyszłość ma jasne barwy.

Przemysław Świder