Sport

Widziane z Niemiec

Policjancii Euro

Policja w Niemczech jest w pełnej gotowości. Są też posiłki z innych krajów. Fot. Michał Zichlarz


WIDZIANE Z NIEMIEC

Michał Zichlarz

Policjanci i Euro

Przed Euro, jak i teraz jest w Niemczech sporo obaw o bezpieczeństwo. Pod koniec maja na wiecu politycznym młody Afgańczyk nożem ranił kilka osób, a zaatakowany policjant zmarł. Rozmawiam ze znajomymi, którzy od lat mieszkają w Niemczech, w różnych miastach Westfalii. Mówią, że nie czują się teraz bezpiecznie, jak to było przed laty. Jeden z emerytowanych policjantów wścieka się na obecną sytuację. – Teraz policjanci, kiedy zamierzają użyć środków przymusu bezpośredniego, kontaktują się ze swoimi przełożonymi, pytając co zrobić?! To absurd, coś nieprawdopodobnego, co się u nas dzieje. Mój kraj nie jest już taki, jak był 20 lat temu – zaznacza.

Kiedy przyjechałem do Duesseldorfu, to po wyjściu z dworca natknąłem się na stróżów prawa, którzy... rozdawali przeciwsłoneczne okulary! Do nich była dołączona ulotka, jak uniknąć kieszonkowców, których nigdzie przecież nie brakuje, a podczas takiej imprezy są dodatkowo aktywni. Pytam innego z policjantów, który obsługuje turniej, jak jego praca teraz wygląda. – Wszyscy są postawieni na nogi. Mamy zmiany po 16 godzin. Urlopów praktycznie nie ma, a ci, którzy mają wolne, muszą być pod telefonem. Jest jednak spokojnie, nie ma wielkich problemów, przynajmniej my się z nimi tutaj nie spotkaliśmy. Jedynie imprezy i rozróby. Raz musieliśmy odstawić do Duesseldorfu grupę kilkudziesięciu awanturujących się osób – mówi policjant z Essen.

Bójki były między fanami Włoch i Albanii. Do utarczek doszło też przy okazji rywalizacji Anglików z Serbami w Gelsenkirchen, a na Westfalenstadion w Dortmundzie poszarpali się Turcy z Gruzinami. Nic wielkiego jednak się nie stało. To nic w porównaniu z poprzednimi mistrzostwami Europy na niemieckiej ziemi w 1988 roku, kiedy angielscy hooligans, z którymi nikt sobie wtedy na kontynencie nie radził, wywołali wojnę na dworcu w Duesseldorfie. Trzeba było ściągać posiłki z innych miast.

– Teraz jest spokojnie, co nie znaczy, że nie musimy uważać. Ale tak szczerze... to gorzej jest na meczach Bundesligi, a już szczególnie kiedy Borussia Dortmund gra z Schalke, choć po spadku tych drugich teraz takich meczów nie będzie. Ale emocje wywołują też tutaj inne spotkania, jak choćby pojedynki Rot-Weiss Essen z RW Oberhausen. Na Euro jest na razie w miarę spokojnie i oby tak było do końca – mówi młody niemiecki policjant.