Widać entuzjazm

W tym tygodniu w treningach Miedzi Legnica uczestniczy 21 piłkarzy. Kamil Antonik i Andrzej Niewulis ćwiczą indywidualnie.

 

W poniedziałek zielono-niebiesko-czerwoni wznowili zajęcia drużynowe. Na Stadionie Miejskim im. Orła Białego w Legnicy zameldowało się 23 piłkarzy, ale trener Radosław Bella na pierwszym treningu miał do dyspozycji tylko 21 zawodników, ponieważ pomocnik Kamil Antonik oraz obrońca Andrzej Niewulis ćwiczyli indywidualnie. Nim zawodnicy „Miedzianki” wybiegli na murawę, przeszli szereg badań i testów. Dzięki nim sztab szkoleniowy pierwszoligowca uzyskał szczegółowe dane dotyczące tego, jak poszczególni piłkarze realizowali indywidualne rozpiski podczas przerwy świąteczno-noworocznej i na jakim etapie się znajdują. Po pierwszej fazie testów - drugą zaliczali we wtorek - zespół udał się na boisko ze sztuczną nawierzchnią przy ul. Grabskiego.

 

Zadowoleni z powrotu

Mimo mroźnej aury piłkarze nie kryli zadowolenia z powrotu do wspólnych zajęć. - Czuję się naprawdę dobrze po pierwszym tegorocznym treningu z drużyną - powiedział 24-letni pomocnik Mehdi Lehaire. - Pogoda nie ułatwia nam zadania, ale bardzo się cieszę z powrotu do Legnicy. Przerwa była długa, więc tym bardziej jestem zadowolony, że znów tu jestem.

Belgowi wtórował niemiecki obrońca, Michael Kostka. - Myślę, że za nami bardzo dobre zajęcia – przyznał urodzony w Hanowerze 20-letni defensor. - Warunki nie były najlepsze, ale musimy dać sobie radę. Przed nami trochę czasu na przygotowania. Chcieliśmy już wrócić i trochę pograć. Dobrze wykorzystaliśmy przerwę w treningach, a teraz patrzymy już do przodu i dajemy z siebie sto procent.

W przerwie zimowej kadra pierwszego zespołu Miedzi została uszczuplona o dwa nazwiska. Na półroczne wypożyczenia udali się bramkarz Filip Chadała (Olimpia Grudziądz) oraz napastnik Daniel Stanclik (Znicz Pruszków).

 

Ważny model gry

Zielono-niebiesko-czerwoni bez problemów weszli w trening dzięki indywidualnej pracy wykonywanej podczas przerwy świąteczno-noworocznej zaplanowanej dla każdego z graczy przez sztab szkoleniowy. - Były to dobre zajęcia - zapewnił niespełna 20-letni napastnik Wiktor Bogacz, który w rundzie jesiennej zagrał tylko w jednym meczu ligowym (5 minut w potyczce z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza). - Mimo przerwy w treningach drużynowych, nasza forma na pewno nie spadła. Na bieżąco realizowaliśmy indywidualne rozpiski. Teraz będziemy pracować nad tym, by nasza forma wzrastała i byśmy stawali się lepszymi zawodnikami.

Na dobrą atmosferę towarzyszącą drużynie po powrocie do Legnicy zwracali również uwagę przedstawiciele sztabu szkoleniowego. - Pierwszy trening miał charakter wprowadzający, odbywał się w dobrej atmosferze - zaznaczył drugi trener drużyny znad Kaczawy, Jędrzej Wichłacz. - Widać było entuzjazm, więc na pewno należy ocenić to na plus. Przez pierwsze trzy tygodnie, do rozpoczęcia obozu, będziemy skupiać się na naszym modelu gry i wprowadzaniu nowych elementów w sposobie grania.

 

Czesi na otwarcie

Pierwszy mecz kontrolny legniczanie zagrają już w najbliższą sobotę, 13 stycznia. Tego dnia na wyjeździe zmierzą się z czeskim zespołem Slovan Liberec. Tydzień później, 20 stycznia, podopieczni trenera Radosława Belli zagrają w Głogowie z Chrobrym. Wreszcie 27 stycznia na boisku w Wałbrzychu zaplanowany jest sparing z Odrą Opole. Od 29 stycznia do 9 lutego Miedź będzie szlifowała formę podczas zgrupowania w tureckim Beleku. W planach jest rozegranie czterech meczów kontrolnych. Natomiast 17 lutego zielono-niebiesko-czerwoni zagrają pierwszy mecz ligowy po przerwie, ich przeciwnikiem w Łęcznej będzie miejscowy Górnik.

 

Bogdan Nather