Sport

Wicemistrzowie za burtą!

Anwil jako pierwszy dotarł do półfinałów. Zaraz potem dołączył Trefl Sopot.

Anwil pokonał Twarde Pierniki po raz trzeci i jako pierwszy zapewnił sobie awans do półfinałów! fot. PAP/Mikołaj Kuras

ORLEN BASKET LIGA

Czwarty mecz między Twardymi Piernikami i Anwilem w pierwszej połowie nie układał się po myśli rozstawionych z jedynką włocławian. Goście zagrali bez swojego lidera Kamila Łączyńskiego, który dwa dni wcześniej nabawił się kontuzji. Od początku to miejscowi nadawali ton grze - wygrali pierwszą kwartę, mieli nawet 10 oczek przewagi w drugiej. Potem jednak w grze gospodarzy coś się zacięło, a w ostatniej części przyjezdni zagrali po profesorsku. Zanotowali serię 13 punktów z rzędu, uzyskali nawet 16 "oczek" przewagi (91:75). Mecz był rozstrzygnięty. Anwil jako pierwszy zapewnił sobie awans do półfinałów.

Torunian chwalił Michał Michalak z Anwilu. – Toruń grał świetnie, i w tym meczu, i w poprzednim. W końcówce chyba zabrakło im nieco siły, ale nasza obrona też się do tego przyłożyła, szczególnie na przełomie trzeciej i czwartej kwarty. Końcowy wynik jest jednak mylący. To był bardziej wyrównany mecz, podobnie jak zresztą cała seria – mówił jeden z liderów Anwilu.

Po tym spotkaniu Bartosz Diduszko ogłosił zakończenie kariery. - Jestem dumny, że mogłem być częścią tej drużyny. chciałem podziękować mojej żonie, wszystkim trenerom, zawodnikom, z którymi grałem - mówił przed kamerami Polsat Sport. 37-letni skrzydłowy rozegrał w PLK 496 meczów.

W drugim środowym spotkaniu wicemistrz podejmował mistrza. King musiał wygrać, by pozostać w walce i doprowadzić do remisu. Tymczasem dzięki świetnej grze Keondre Kennedy'ego to goście mieli do przerwy 9 punktów przewagi (47:38). Po przerwie atmosfera w Netto Arena była przygnębiająca. Przyjezdni robili na boisku co chcieli, świetny mecz rozgrywali wspomniany Kennedy, Nicholas Johnson i Darious Moten. Po trzech minutach czwartej kwarty przewaga Trefla sięgnęła 20 punktów. To najlepszy mecz sopocian w tegorocznych play offach. Trefl jako drugi awansował do półfinałów.Szczecinianie i torunianie mogą zaczynać wakacje...


◼  Arriva Polski Cukier Toruń - Anwil Włocławek 81:98 (25:23, 26:26, 21:26, 9:23).

stan rywalizacji: 3-1 dla Anwilu (awans Anwil)

TORUŃ: Myles 25 (4x3), Benson 12 (3x3), Gaddefors 11, Kamiński 10 (2x3), Diduszko - Ertel 10 (3x3), Abu 7, Wilczek 4, Sowiński, Grochowski, Lipiński 2. Trener Srdjan SUBOTIĆ.

WŁOCŁAWEK: Michalak 25 (2x3), Petrasek 20 (3x3), Nelson 9 (1x3), Ongenda 6, Taylor 4 - Funderburk 14 (1x3), Pipes 13 (3x3), Turner 5 (1x3), Sulima, Łazarski 2. Trener Selcuk ERNAK.


◼  King Szczecin - Trefl Sopot 68:94 (17:32, 21:15, 16:20, 14:27)

stan rywalizacji: 3-1 dla Trefla (awans Trefl).

SZCZECIN: Dziewa 10 (1x3), Whitehead 13 (2x3), Meier 7 (1x3), Żołnierewicz 7, Novak 21 (4x3) - Woodard 8, Lee 2, Kostrzewski, Brenk. Trener Arkadiusz MIŁOSZEWSKI.

SOPOT: Best 11 (2x3), Kennedy 19 (3x3), Witliński 4, Johnson 21 (3x3), Moten 11 (2x3) - Alleyne 7 (1x3), Zyskowski, Groselle 6, Weathers 9 (1x3), Schenk 6 (1x3). Trener Żan TABAK.

Najbliższe mecze: Wałbrzych - Warszawa, Słupsk - Lublin (oba 22.05.).

(p)