Przed Rakowem ostatnie 6 potyczek w tym jakże szalonym sezonie. Mogłoby się wydawać, że już nic nie jest w stanie nas zaskoczyć, ale to co najbardziej szalone może być jeszcze przed nami. Co konkretnie? Wszystko!

Temat mistrzostwa Polski w niektórych miastach był już spisywany na straty, ale nigdy nie należy tracić nadziei. Przecież to ekstraklasa... Jednostek, które wierzą w mistrzostwo Polski w Częstochowie, może być z pewnością niewiele, lecz gdzie, jak nie w „świętym mieście” ma się stać cud? Wracając jednak do bardziej realnej rzeczywistości, głównym celem „Medalików” jest kwalifikacja do europejskich pucharów, czyli zajęcie miejsca na podium. Remis z Legią wcale nie pogrzebał szans, a w zasadzie na nowo otworzył wyścig o Europę.

Kolejnym bardzo ważnym krokiem będzie piątkowe starcie z Górnikiem, który w ostatnim czasie jest w bardzo wysokiej formie. Zawodników Rakowa czeka więc trudne starcie, natomiast drużyną, która powinna się czegoś obawiać, powinien być Górnik, który przyjedzie na jedyny niezdobyty w tym sezonie stadion. Górnik jest również ekipą, która ostatni raz czyste konto na wyjeździe zachowała 27 października minionego roku. Raków musi wyjść na mecz z ofensywnym nastawieniem, podobnym do tego, które od pierwszych minut zaprezentował kilka tygodni temu w Kielcach lub też w drugiej połowie pojedynku z Legią.

Kibiców Rakowa niepokojem może napawać stan zdrowia bramkarzy. Vladan Kovacević, Muhamed Sahinović oraz Kacper Bieszczad są kontuzjowani, więc nie wiadomo, kto stanie między słupkami. Pojawiały się informacje, że awaryjnie pod Jasną Górę zostanie ściągnięty Duszan Kuciak z Lechii Gdańsk, ale z ostatnich doniesień wynika, że najprawdopodobniej Kovacević będzie zdolny do gry.

Jarosław Kłak