Victor Wembanyama, jedna z największych gwiazd NBA, chce zagrać w Katowicach - informuje L'Equipe.
Przyjazd reprezentacji Francji to wielka gratka dla kibiców!
Fot. Laurent Vu/SIPA/Sipa/PressFocus
EUROBASKET 2025
Po czwartkowym losowaniu finałów EuroBasketu panuje ogólny optymizm. W Katowicach poza Biało-czerwonymi zobaczymy reprezentacje Francji, Słowenii, Belgii, Izraela i Holandii. Media w tych krajach szeroko rozpisują się o losowaniu oraz szansach swoich drużyn.
Za pośrednictwem swojego biura prasowego głos zabrał Jeremy Sochan. - Supergrupa! Już nie mogę się doczekać i mam nadzieję, że Victor i Luka też będą gotowi! Jestem pewien, że w Spodku będzie gorąca atmosfera, a my wyjdziemy z grupy i będziemy walczyć dalej - skomentował zawodnik San Antonio Spurs.
„Szczególnie trudne losowanie dla belgijskich Lwów: koszykarze reprezentacji narodowej zmierzą się na mistrzostwach Europy z zawodnikami światowej klasy, Wembanyamą i Donciciem" - donosi belgijski Het Nieuwsblad.
„Belgijskie Lwy znalazły się w trudnej grupie w Katowicach, ale mają szansę na awans do 1/8 finału. Aby zakwalifikować się do 1/16 finału ME, drużyna musi znaleźć się w pierwszej czwórce grupy D. Francja i Słowenia są faworytami grupy, a Polska będzie również twardym orzechem do zgryzienia w swoim kraju, ale na pewno mamy szanse. Zwycięstwa z Islandią i Izraelem będą koniecznością” - zdaje sobie sprawę menedżer sportowy Jacques Stas.
W Słowenii też zadowolenie.
„Już przed losowaniem było jasne, że Słoweńcy rozegrają pierwszą część mistrzostw w Katowicach, gdzie w 2009 roku również odbyły się ME. Nie jest aż tak ważne, kim będą nasi przeciwnicy, złożoność zadania zależeć będzie od tego, w jakim składzie wystąpią i w jakiej formie będzie nasza drużyna” – ostrzegał trener Aleksander Sekulić w słoweńskim dzienniku Delo. Słoweńskie media informują, że optymistami są szef federacji Matej Erjavec oraz ojciec Luki i dyrektor sportowy reprezentacji Sasza Doncić. Obaj są przekonani, że jeśli Luka dostanie zielone światło w klubie, to ponownie przyjdzie z pomocą reprezentacji.
We Francji optymizm, ale i troska czy zagra ich największa gwiazda.
„Wembanyama chce być częścią drużyny na Euro 2025" - informuje L'Equipe. Francuski dziennik rozmawiał z trenerem kadry Frédérikiem Fauthoux, który jest w kontakcie z zawodnikami. Przypomnijmy, że Wembanyama, jedna z największych obecnie gwiazd basketu, od półtora miesiąca nie gra w San Antonio Spurs z powodu zakrzepicy i jest poddawany leczeniu. - Jestem w kontakcie z Victorem, jest zmotywowany, chce być częścią reprezentacji. Zobaczymy, jak będzie wyglądał fizycznie, podejmiemy decyzję, gdy nadejdzie właściwy czas. Na razie jesteśmy
„w ciemnościach". czuję jednak, że wszystko idzie we właściwym kierunku” - komentował tuż po losowaniu w Rydze trener francuskiej drużyny narodowej.
Przygotowania
„Trójkolorowych" do EuroBasketu mają rozpocząć się pod koniec lipca, a w NBA gra obecnie aż czternastu Francuzów! - Boris (Diaw, dyrektor generalny Les Blues) widział ich, gdy dwa lub trzy razy w trakcie sezonu pojechał do Stanów Zjednoczonych. Sto procent graczy z NBA jest zainteresowanych występami w kadrze na EuroBaskecie - zapewnia trener Fauthoux.
Szkoleniowiec chwali młodych, Zaccharie Risachera (Atlanta) i Alexandre’a Sarra (Waszyngton), którzy w NBA ubiegają się o tytuł debiutanta roku. - To zawodnicy z wielką przyszłością, z dużym talentem, obaj mają już doświadczenie w NBA; to dla mnie bardzo ważne w przypadku możliwych wyborów, jest to niezbędne w obliczu konkurencji ze strony zawodników Euroligi, Eurocupu, Ligi Mistrzów – podkreśla Fauthaux.
„Bardzo prawdopodobne, że Les Bleus rozegrają pięć lub sześć meczów towarzyskich, zanim udadzą się do Katowic na fazę grupową Euro i zapewnią sobie bilet na finały w Rydze" - czytamy w L'Equipe.
Na Islandii miejscowa federacja informuje kibiców, że niebawem ruszy sprzedaż biletów. Fani
„Wyspiarzy" są bardzo żywiołowi i w Katowicach mocno liczą na najazd szalikowców z tego kraju.
„Polacy rozpoczną sprzedaż biletów w najbliższych dniach, ale Islandczycy będą mieli pierwszeństwo w zakupie określonej liczby wejściówek" - czytamy na stronie federacji koszykówki Islandii.
We wtorek, 1 kwietnia zostanie uruchomiona sprzedaż biletów na mecze w I sesji (to spotkania o godz. 14.00. i 17.00, bez udziału Polaków). Nie ma możliwości zakupu jednego biletu uprawniającego do obejrzenia wszystkich trzech meczów danego dnia.
Biało-czerwoni wszystkie swoje spotkania rozgrywać będą o 20.30. Tu obowiązuje osobny bilet,a sprzedaż trwa już od kilku miesięcy. Wejściówki są do nabycia na platformie ebilet.pl.