Sport

Wciąż idziemy w górę!

Polska umocniła się na 13. miejscu w pięcioletnim rankingu krajowym UEFA.

Piłkarze Jagi eliminują kolejnych rywali w pucharach. Tutaj starcie Leona Flacha (nr 31) z Alexanderem Simmelhackiem z Silkeborgu. Fot. Michał Kość / Press Focus

EUROPEJSKIE PUCHARY

 Kolejne zwycięstwa i awanse polskich drużyn w rozgrywkach Starego Kontynentu sprawiły, że Polska umocniła się na 13. miejscu w rankingu Europejskiej Federacji Piłkarskiej, ale również zbliżyła się do bezpośrednio wyprzedzających ją krajów.

Rośniemy w siłę

Mistrz Polski Lech odpadł z Ligi Mistrzów, lecz zagra w czwartej, decydującej rundzie eliminacji Ligi Europy i ma już zapewniony występ co najmniej w fazie zasadniczej Ligi Konferencji. Legia Warszawa co prawda została wyeliminowana z LE, ale zagra w ostatniej fazie kwalifikacyjnej LK, podobnie jak występujące od początku w tych rozgrywkach wicemistrz Raków Częstochowa i Jagiellonia Białystok, czyli ćwierćfinalista Conference League z rozgrywek 2024/25.

Ranking krajowy UEFA, na podstawie którego dzielone są miejsca w rozgrywkach, a także zróżnicowany etap, z którego startują poszczególne zespoły, powstaje na podstawie wyników wszystkich uczestniczących w europejskich pucharach drużyn z ostatnich pięciu sezonów. Liczą się poszczególne spotkania (od eliminacji), ale również szczebel i rodzaj rozgrywek. Zdobyte punkty dzieli się przez liczbę drużyn reprezentujących dane państwo. Ponadto uwzględniane są punkty bonusowe za udział w fazie zasadniczej każdych rozgrywek, za miejsce w klasyfikacjach końcowych tego etapu oraz kolejne awanse w fazie pucharowej – najwyższe w Lidze Mistrzów, najniższe w Lidze Konferencji.

Dobra gra polskich klubów, szczególnie w ostatnich kilkunastu miesiącach, skutkuje systematycznymi postępami w europejskiej hierarchii. Ponad rok temu to była dopiero 21. pozycja w rankingu, a na koniec sezonu 2024/25 - już 15., gdyż poprzednia edycja rozgrywek UEFA dała Polsce – głównie dzięki postawie Legii i Jagiellonii, które dotarły do ćwierćfinału Ligi Konferencji – aż 11,750 pkt.

Ten sukces oznacza, że w edycji 2026/27 – ranking UEFA działa z rocznym przesunięciem – w europejskich pucharach wystąpi po raz pierwszy pięć polskich zespołów, w tym dwa w kwalifikacjach najbardziej prestiżowej Ligi Mistrzów (od 2. rundy w tzw. ścieżce mistrzowskiej i ligowej), jeden w Lidze Europy (od 3. rundy) i dwa w Lidze Konferencji (od 2. rundy). A to daje większe szanse na udział w fazie zasadniczej (ligowej) jakichkolwiek rozgrywek.

Niewielkie różnice

Obecny sezon Polska zaczęła na 13. miejscu w rankingu krajowym, ponieważ odpadł jej czteropunktowy dorobek z sezonu 2020/21, a w czterech kolejnych latach było już tylko lepiej. Ta pozycja, jak wszystkie w przedziale 11-14, oznacza jeszcze większe przywileje, gdyż wtedy – jak to jest obecnie w przypadku Szkocji, Szwajcarii, Austrii i Norwegii – mistrz kraju rozpoczyna kwalifikacje Ligi Mistrzów od czwartej, ostatniej rundy, więc jest pewny udziału co najmniej w fazie zasadniczej Ligi Europy. Lokata 10. oznacza jedno miejsce w fazie głównej Champions League, co jest teraz przywilejem Czech i Slavii Praga.

System liczenia punktów do rankingu wygląda następująco: za zwycięstwo (od fazy ligowej) otrzymuje się dwa punkty, a w eliminacjach – jeden punkt, remis to odpowiednio jeden i pół punktu. Kluby pracują oczywiście na swoje konto, ale również na wspomniany ogólny ranking.

Polska w edycji 2025/26 zdobyła już 13,500 pkt (za 12 zwycięstw i trzy remisy), co po podzieleniu przez cztery kluby daje 3,375. To szósty dorobek w skali sezonu, za czterema europejskimi potęgami (Anglia, Hiszpania, Niemcy, Włochy), które na razie bazują głównie na bonusach za zapewniony udział w fazach zasadniczych, oraz za... Cyprem, który też zgromadził 3,375, ale stracił już jednego (Aris Limassol) z czterech przedstawicieli.

Łącznie Polska w pięcioletnim zestawieniu ma w tym momencie 34,375 pkt i jest sklasyfikowana między 12. Norwegią – 34,687, a 14. Danią – 32,731. Jedni i drudzy stracili już po jednej drużynie – Jagiellonia wyeliminowała duński Silkeborg, choć w końcówce rewanżu (2:2) straciła dwa gole, co przełożyło się na mniejszą różnicę między obydwoma krajami.

Strata do 11. Grecji wynosi 2,337, a u progu sezonu były to prawie cztery punkty, a do 10. Czech aż 5,725 pkt, co w perspektywie jednego sezonu jest raczej nie do odrobienia.

Za plecami Polski, poza Danią, czają się 15. Austria i 16. Szwajcaria, tracące odpowiednio 3,125 i 4,775 pkt, czyli dwa razy więcej niż na starcie rozgrywek. Liderem pięcioletniej klasyfikacji jest Anglia – 94,839 pkt, przed Włochami – 84,374 i Hiszpanią – 78,703. Kolejne pozycje zajmują Niemcy, Francja, Holandia, Portugalia, Belgia, Turcja i Czechy, które zamykają czołową „10”.

(PAP)