Sport

Walka z czasem przed „Kusym”

Po zamieszkach i racach na meczu piłkarzy Ruchu i ŁKS-u trzeba wymienić elementy bieżni. Mimo to Memoriał Janusza Kusocińskiego odbędzie się zgodnie z planem w piątek 23 maja.

Wydarzenia z sobotniego meczu Ruchu Chorzów z ŁKS-em Łódź mogły zagrozić organizacji dużego międzynarodowego mityngu. Fot. Marcin Bulanda/PressFocus

W trakcie sobotniego meczu 1. ligi piłkarskiej Ruch Chorzów – ŁKS Łódź uszkodzona została m.in. bieżnia Stadionu Śląskiego, na którym w przyszłym tygodniu ma się odbyć lekkoatletyczny Memoriał Kusocińskiego.

- Nie jestem w stanie powiedzieć, czy zdążymy, bo nie wszystko zależy od nas - powiedział dyrektor stadionu Adam Strzyżewski. - Trzeba wymienić elementy bieżni. Została nadpalona na skutek rzuconych przez kibiców rac, wjechała też na nią ciężka „polewaczka” (policyjna armatka wodna - przyp. red.), jest uszkodzone odwodnienie bieżni. Jesteśmy na etapie ogarniania tematu z wykonawcą – dodał dyrektor.

Race i armatka

Na trybunach „Kotła Czarownic” zasiadło w sobotę wieczorem nieco ponad 13 tysięcy widzów, w tym ponad tysiąc fanów ŁKS. Ruch przegrał 1:3 i stracił szansę na powrót do ekstraklasy po rocznej „banicji”.

Mecz w pierwszej połowie został przerwany na kilka minut z powodu dymu po odpalonych racach. Na trybunach było nerwowo, sytuacja uspokoiła się dopiero po tym, gdy na stadionie pojawiła się spora grupa policjantów i wjechała armatka wodna, która ostatecznie nie została użyta.

Według raportu policji kibice obu drużyn odpalili materiały pirotechniczne, doprowadzili do konfrontacji w swoich sektorach. Początkowo sytuację starały się opanować służby porządkowe, natomiast z uwagi na dość dużą eskalację tego incydentu poproszono o pomoc policję. Wtedy policja weszła na teren obiektu, użyła środków przymusu bezpośredniego i przywróciła ład i porządek. Po meczu zatrzymano 19 osób.

- Straty są w trakcie szacowania, jest ich sporo. Oprócz uszkodzenia bieżni zdemolowane zostały siatki oddzielające sektory, toalety, kioski gastronomiczne. Mamy to wszystko spisane, czekamy na wycenę naprawy – wyjaśnił Strzyżewski.

Nie było rozczulania

To kolejny mecz „Niebieskich”, po którym stadion doznał uszczerbku. Straty po ubiegłorocznych derbach z Górnikiem Zabrze w ekstraklasie sięgnęły 1,1 mln złotych. - Wtedy było gorzej, bo ucierpiała infrastruktura krytyczna, serwerownia – zaznaczył dyrektor.

Nie ukrywał, że zaniepokojony sytuacją jest PZLA. - Ja działałem mechanicznie. Nie było czasu na rozczulanie się, bo mityng przecież już w przyszły piątek. Od razu trzeba było przystąpić do działania i to intensywnego. PZLA jest poruszony sytuacją, bo przecież koszty organizacji zawodów są olbrzymie – podsumował.

Stadion, podobnie jak w przypadku derbów, będzie się domagał pieniędzy od Ruchu. W przypadku meczu z Górnikiem straty wyniosły 1,1 mln. Kwotę tę chorzowianie odzyskali od klubu z Zabrza, bo to kibice gości byli winni. Teraz – być może – „Niebiescy” będą się domagali od ŁKS partycypacji w kosztach.

Od siedmiu lat

Piłkarze Ruchu od października 2023 grają na Stadionie Śląskim. Obiekt klubowy ma zostać wyburzony, a na jego miejscu będzie budowany nowy.

Orlen Memoriał Janusza Kusocińskiego odbędzie po raz 71. Od 2018 roku zawody są rozgrywane w Chorzowie i mają rangę World Athletics Continental Tour Silver.

Piotr Girczys (PAP)

Jesteśmy w kontakcie

Sebastian Chmara, prezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki, dyrektor Memoriału Kusocińskiego

Jesteśmy w stałym kontakcie z dyrekcją Stadionu Śląskiego, która informuje nas o tym, jak wygląda stan bieżni. Wiem, że jest na niej kilka przecięć i wybrakowań, które mają zostać naprawione. Z tego co wiem, nie ma zagrożenia dla przeprowadzenia Memoriału, który odbędzie się zgodnie z planem.

(t)