Sport

W stronę Brazylii

Real Madryt po sezonie opuści żywa legenda, najbardziej utytułowany trener w historii klubu.

Carlo Ancelotti może opuścić Hiszpanię ze świadomością, że osiągnął wszystko. Fot. PAP / EPA

HISZPANIA 

Oficjalnie od 26 maja Carlo Ancelotti przestanie być szkoleniowcem Realu Madryt. Wraz z zakończeniem sezonu w Primera Division przeniesie się do Brazylii, gdzie będzie selekcjonerem Canarinhos. Brazylijska federacja piłkarska pospieszyła się, wydała komunikat o zmianie na stanowisku selekcjonera już w poniedziałek, a Królewscy nadal czekają z ogłoszeniem tego, że Włoch opuści madrycki zespół. 

Siedem trofeów 

Nie oznacza to jednak, że działacze Los Blancos nie mają zamiaru reagować w ogóle. Od tygodni prowadzą rozmowy z Xabim Alonso, trener Bayeru Leverkusen, który w poprzednim sezonie poprowadził Die Werkself do mistrzostwa kraju. Klub z zachodu Niemiec poinformował w poprzednim tygodniu, że dla Hiszpana obecny sezon będzie ostatnim w Bayerze. Teraz trwa tylko oczekiwanie na oficjalne potwierdzenie, że dołączy on do Realu, z którym był związany jako piłkarz. Z Królewskimi wygrał Ligę Mistrzów w 2014 roku i został mistrzem Hiszpanii w 2012 roku. Teraz ma zastąpić wielkiego Carlo Ancelottiego, najbardziej utytułowanego trenera w historii Realu (15 trofeów; drugi pod tym względem jest Miguel Munoz z 14 pucharami).

Dlaczego Carlo Ancelotti musiał pożegnać się z Realem? Jeszcze niedawno mówił przecież, że ma zamiar wytrwać w roli trenera do końca kadencji prezydenta klubu Florentino Pereza – skończy się ona za cztery lata. Dużo się jednak zmieniło. W środowisku Królewskim należy wygrywać na każdym froncie. Drugie miejsce nie jest pocieszeniem, a porażką. A mijający sezon był wypełniony takimi porażkami Realu i Ancelottiego. Rozgrywki Los Blancos rozpoczynali z ambitnym celem zdobycia siedmiu trofeów, wszystkich możliwych. Mieli najpierw wygrać Superpuchar UEFA, następnie Puchar Interkontynentalny, Superpuchar Hiszpanii, Puchar Króla, mistrzostwo Hiszpanii, Ligę Mistrzów i na sam koniec Klubowe Mistrzostwa Świata. Pogoń za tytułami zakończyła się na Pucharze Interkontynentalnym czy wcześniej Superpucharze w Warszawie. Królewscy przegrali za to w finale Superpucharu Hiszpanii, Pucharze Króla, zajmą drugie miejsce w lidze, a z Champions League odpadli już w ćwierćfinale. Porażek było zbyt wiele, a mnogość kontuzji piłkarzy nie była dla Carlo Ancelottiego wytłumaczeniem. Real zawiódł, Włoch pod porażkami podpisał się jako trener, więc klub musiał znaleźć następcę.

Zrobił wiele 

Carlo Ancelotti wczoraj spotkał się z hiszpańskimi dziennikarzami podczas konferencji prasowej przed meczem z Mallorcą, który odbędzie się dzisiaj. Pojawił się na sali konferencyjnej z uśmiechem, co wytłumaczył tak. – Jestem bardzo szczęśliwy. Gdyby nie konferencja prasowa, byłby to fantastyczny dzień – śmiał się Włoch. – Muszę tłumaczyć swoje przenosiny do Brazylii, a nie chcę tego robić, bo mam na sobie ubrania z herbem Realu Madryt. Jasne, że chciałem wygrać Primera Division i Ligę Mistrzów, ale poza tym jestem szczęśliwy – powiedział, czym nikogo nie zaskoczył. Od zawsze Carlo Ancelotti podkreślał, jak bardzo związany jest z madryckim klubem, jakim szacunkiem go darzy i jak kocha w nim pracować. Zrobił dla niego wiele. Trzy razy wygrywał z Realem Ligę Mistrzów, dwa razy zostawał mistrzem kraju. Dwukrotnie był zatrudniany w klubie – po raz pierwszy w 2013 roku, po raz drugi w 2021. W obu przypadkach nie zawiódł, dodając do klubowej gabloty cenne trofea. Miniony sezon nie był udany, miał pecha, ale mimo tego może rozpocząć pracę w Ameryce Południowej z uśmiechem i z myślą o tym, że wraz z Królewskimi osiągnął dosłownie wszystko.

Co ciekawe, Xabi Alonso jeszcze oficjalnie nie został ogłoszony jako nowy trener Realu, ale według hiszpańskich dziennikarzy już ma pomagać klubowi w podejmowaniu decyzji transferowych. Hiszpan ma być zwolennikiem sprowadzenia do Madrytu 20-letniego stopera Bournemouth Deana Huijsena i wiele wskazuje na to, że piłkarze ten dołączy do Realu w najbliższym oknie transferowym.

Kacper Janoszka

◼  Mecze Valladolid – Girona, Sociedad – Celta oraz Sevilla – Las Palmas zakończyły się po zamknięciu wydania.