W oczekiwaniu na Mavungę
Przed reprezentacją polskich koszykarek silnie obsadzony turniej w Poznaniu.
W oczekiwaniu na Mavungę
Przed reprezentacją polskich koszykarek silnie obsadzony turniej w Poznaniu.
REPREZENTACJA POLSKI
To lato będzie pracowite dla polskich koszykarek. Nasza reprezentacja nie dostała się co prawda na turniej olimpijski w Paryżu, ale prowadzi przygotowania do jesiennych kwalifikacji do Eurobasketu.
Trener Karol Kowalewski powołał szeroki skład, gdyż w różnych okresach chce sprawdzić różne zawodniczki. Na początek na zgrupowaniu w Krakowie pojawiła się pierwsza dwunastka. Kadrowiczki trenowały pod Wawelem przez pięć dni, obóz zakończył się we wtorek. Kolejny etap to zgrupowanie w Wałbrzychu, które rozpocznie się 25 czerwca i potrwa do 5 lipca. W jego trakcie rozegrane zostaną dwa mecze towarzyskie z reprezentacją Słowacji. Wydarzeniem lata pod żeńskim koszem będzie niewątpliwie międzynarodowy turniej, który zostanie rozegrany w Centrum Sportu Politechniki Poznańskiej. Rywalkami Polek będą Niemki (19. w światowym rankingu) oraz Portoryko (14.) oraz Portugalki (46.). Dwie pierwsze drużyny przygotowują się do występu w igrzyskach olimpijskich - Niemki grają w Paryżu grupie C, a Portoryko w grupie A.
Polki z Portoryko zagrają 12 lipca, a z reprezentacją Niemiec dzień później.
- Bardzo się cieszę, że udało się zakontraktować takie zespoły, bo w okresie przed igrzyskami to wcale nie jest łatwe pozyskać jako rywali zespoły, które będą uczestniczyć w olimpiadzie. To dla nas wyzwanie i ciekawi przeciwnicy. Sprawdzimy na koniec cyklu letniego, co udało się zrobić, a co wymaga największej pracy przed jesiennymi kwalifikacjami - mówił dla PAP trener reprezentacji Karol Kowalewski.
W letnim okresie przygotowawczym raczej nie zobaczymy dwóch kluczowych reprezentantek. Naturalizowana Amerykanka Marissa Kastanek (VBW Gdynia) ma za sobą bardzo intensywny okres - grała nie tylko w lidze, ale była liderką reprezentacji 3x3, która wiosną uczestniczyła w serii turniejów na różnych kontynentach. Zawodniczka otrzymała urlop, obecnie przebywa w rodzinnych stronach w Nebrasce w USA.
Nie wiadomo też, czy pojawi się Stephanie Mavunga. W lutym opuściła ona Polkowice, gdyż podpisała krótki kontrakt z tureckim Cukurova Basketbol Mersin, który uczestniczył w Final Four Euroligi. Niedawno Mavunga dokonała kolejnej zmiany i przeniosła się do ligi hiszpańskiej. W nowym sezonie zagra dla Valencia Basket.
Obecnie 29-letnia środkowa przebywa w rodzinnych stronach w USA, gdzie poddała się kolejnemu zabiegowi kontuzjowanego barku, który wykluczył ją z rywalizacji na ponad pół roku w ubiegłym sezonie. - W sprawie Stephanie trwają konsultacje z lekarzem kadry. Bardzo bym chciał, żeby była z nami w Poznaniu na zgrupowaniu i turnieju, nawet jeśli nie będzie mogła grać - mówi trener Kowalewski.
Mavunga, która polski paszport otrzymała jesienią ubiegłego roku, to liderka polskiej kadry. Była gwiazdą jesiennego meczu kwalifikacji Eurobasketu w Antwerpii, gdy biało-czerwone sensacyjnie pokonały Belgijki, mistrzynie Starego Kontynentu.
Polki są obecnie na półmetku eliminacji do Eurobasketu 2025. Po dwóch meczach mają bilans remisowy, wygrały z Belgijkami, a potem u siebie uległy Litwinkom w Katowicach.
Kolejne mecze odbędą się w listopadzie - nasz zespół zagra w Azerbejdżanie (7.11.), a 4 dni później czeka go rewanż z Belgijkami.
W sztabie szkoleniowym nie ma już Słowaka Martina Pospisila. Zastąpił go w roli asystenta Wojciech Szawarski, były reprezentant Polski, od lat pracujący w polskiej ekstraklasie (ostatnio Enea AZS Poznań).
(pp)