W kontakcie z faworytem
Po słabszym początku ROW Rybnik do końca rywalizował ze Spartą Wrocław.
Maksym Drabik toczył z wrocławianami wyrównaną walkę. Fot. Grzegorz Misiak/PressFocus
PGE EKSTRALIGA
Po meczu w Częstochowie kibice z Rybnika mogli mieć nadzieję, że ich ulubieńcy będą również w stanie powalczyć u siebie ze Spartą Wrocław. W końcu ROW z Włókniarzem do 10. biegu toczył bardzo wyrównaną batalię, dzielnie stawiając czoło wyzwaniu. Problemem było jednak to, że wrocławianie spisują się świetnie i zademonstrowali to także w piątek przy ulicy Gliwickiej w Rybniku.
Początek zmagań był obiecujący dla gospodarzy. Nicki Pedersen zademonstrował niezłą prędkość. Wyprzedził silnych Bartłomieja Kowalskiego oraz Artioma Łagutę. Przez to, że na czwartym miejscu do mety dojechał Jesper Knudsen, pierwszy wyścig zakończył się remisem 3:3. Biorąc pod uwagę klasę rywala, był to wynik nie najgorszy. Później jednak Rekiny spisywały się gorzej. Przegrały 2:4 w biegu młodzieżowym, a w kolejnych trzech wyścigach z rzędu Sparta zaliczyła podwójne zwycięstwa. Przez to już po pięciu biegach przewaga przyjezdnych wynosiła 14 punktów.
ROW stać było na odpowiedź, np. w 9. biegu, gdy po raz pierwszy wygrał 4:2 (pierwszy był Maksym Drabik, trzeci Pedersen). Po wpadce w pierwszym starcie (0 punktów) obudził się też Rohan Tungate. Z biegiem czasu coraz szybszy był też kapitan zespołu Drabik. Powoli więc ROW odrabiał gigantyczną stratę i przed biegami nominowanymi wciąż miał szanse na remis. Musiał jednak wygrać oba wyścigi po 5:1.
Jednak wrocławianie wciąż byli bardzo groźni i nie odpuścili ROW-owi po pierwszych udanych startach. Świetnie spisywał się Kowalski, a także lider klasyfikacji generalnej Grand Prix, Brady Kurtz. Co więcej, ważne punkty zdobywał także junior Sparty Marcel Kowolik, wychowanek juniorskiego klubu Rybki Rybnik.
To właśnie młodzieżowiec brał udział w zdarzeniu, przez które serca kibiców na chwilę się zatrzymały. W 10. biegu Kowolik pojedynkował się z Glebem Czugunowem. Obaj nie odpuszczali, ścigali się w kontakcie, do momentu, gdy reprezentant Sparty zahaczył kierownicą o bark Rosjanina z polskim paszportem. Obaj zawodnicy upadli na tor. Kowolik sunął po nawierzchni, dość delikatnie zderzając się z bandą. Po krótkiej interwencji medycznej wrócił do parku maszyn. Znacznie gorzej wyglądało spotkanie Czugunowa z bandą. Zderzył się z nią z niemal maksymalną prędkością. Został zabrany do ambulansu i nie był w stanie dokończyć spotkania. Trener Piotr Żyto nie mógł skorzystać z jego usług w ostatniej serii startów oraz w biegach nominowanych.
W nich… doszło do kolejnego groźnego zdarzenia. W 14. biegu na koło Pedersena nadział się Kowalski, lądując na torze. Szczęśliwie zawodnikowi nic poważnego się nie stało, ale został wykluczony z powtórki. W niej ROW stracił szanse na remis, bo na drugiej pozycji dojechał Janowski. Mimo wszystko gospodarze z Rybnika pokazali pazur. W drugiej części spotkania byli konkurencyjni dla faworytów z Dolnego Śląska. W drugim meczu Rekiny udowodniły, że są w stanie wywalczyć utrzymanie w ekstralidze i nie należy ich skreślać...
◼ Innpro ROW Rybnik – Betard Sparta Wrocław 40:50
ROW: Pedersen 10+1 (3, 2, 1, 1*, 3), Drabik 11+1 (1, 1*, 3, 2, 3, 1), Jesper Knudsen 3 (0, -, 2, -, 1), Czugunow 2 (1, 1, -, -), Tungate 9 (0, 3, 2, 3, 1, 0), Borowiak 0 (0, 0, -), Trześniewski 4+1 (2, 0, 1*, 1), Pludra 1 (0, 1).
SPARTA: Łaguta 3+1 (1*, 2, 0, 0), Janowski 9+2 (2*, 1*, 2, 2, 2), Kowalski 7+1 (2, 2*, 3, 0, w), Bewley 10+2 (2*, 3, 0, 3, 2*), Kurtz 14 (3, 3, 3, 2, 3), Kowolik 6 (3, 3, w), Mikołajczyk 1 (1, 0, 0).
Mecz PRES Grupa Deweloperska Toruń – Bayersystem GKM Grudziądz zakończył się po zamknięciu wydania.
1. Lublin (m) |
4 |
8 |
+76 |
2. Wrocław |
6 |
8 |
+54 |
3. Toruń |
5 |
7 |
+36 |
4. Grudziądz |
4 |
6 |
+32 |
5. Częstochowa |
5 |
4 |
+6 |
6. Gorzów |
5 |
3 |
-44 |
7. Zielona Góra |
5 |
2 |
-72 |
8. Rybnik (b) |
6 |
2 |
-88 |
Kacper Janoszka