W gronie facetów
Patryk Letkiewicz traktuje debiut w seniorach Wisły jako krok do osiągnięcia założonych celów.
WISŁA KRAKÓW
Kontuzja Kacpra Dudy mocno utrudniła krakowskiej drużynie wypełnienie przepisu o młodzieżowcu. Przed 20-latkiem kilka tygodni dochodzenia do pełnej formy, dlatego regularnie będzie mógł grać dopiero za jakiś czas. Z formą innych młodych graczy z pola bywało różnie – najczęściej brakowało fajerwerków, ale na któregoś trzeba było postawić. Wyjściowy skład nie zawsze był więc najlepszy z możliwych, dlatego coraz częściej pojawiało się pytanie, czy postawić młodzieżowca w bramce.
Bezrobotny fan Manuela Neuera
W wielu zespołach młodzieżowcy stoją między słupkami i dobrze na tym wychodzą. Pierwszy przykład z brzegu – Puszcza Niepołomice od lat nie postawiła na starszego bramkarza, często ogrywając wypożyczonych zawodników z innych klubów. Także i w Wiśle coraz mocniej rozważana była ta opcja. Zmiana była planowana od meczu z Chrobrym Głogów, ale nie odbył się on z powodu zagrożenia powodziowego. W międzyczasie zmienił się pierwszy trener, jednak Mariusz Jop poszedł ścieżką wytyczoną przez Kazimierza Moskala i postawił na Patryka Letkiewicza, który trzy dni przed rywalizacją z Odrą Opole obchodził 19 urodziny. – Nie wiem, czy nie wolałbym mieć trochę więcej roboty, by pokazać umiejętności – mówi piłkarz urodzony w Rudzie Śląskiej. – Mocno walczyłem o miejsce w jedenastce, wiele temu poświęcałem i brak okazji do wykazania jest jakimś małym minusem w ogromnym plusie. Najważniejsze, że nie straciliśmy gola. Dzięki sprawnej defensywie i dobrej komunikacji nie miałem tyle roboty, ale w kolejnych meczach na pewno będę mógł się wykazać – podkreśla fan Manulea Neuera.
Dobre przeczucie
Jest trzecim bramkarzem, z którego usług w tym sezonie skorzystała „Biała gwiazda”. W lidze dotąd wszystko bronił Białorusin Anton Cziczkan, a w europejskich pucharach szansę dostał też Broda, który miał ostatnio przerwę w treningach spowodowaną kontuzją dłoni. O tym, że zagra z opolanami, Letkiewicz dowiedział się w dniu meczu. – Cały czas rywalizowaliśmy i trener nie może zbyt wcześnie powiedzieć, że będę grał, bo muszę o to powalczyć. Dowiedziałem się w piątek, ale coraz bardziej spodziewałem się debiutu, bo widziałem, że moja pozycja w szatni rośnie i jestem coraz bliżej pierwszego składu. Nie wiem, czy w następnym meczu dostanę szansę, ale muszę tak samo się do niego przygotować. Wśród bramkarzy atmosfera jest na bardzo wysokim poziomie i to mnie podbudowuje, nie czuć presji. Cieszę się, że jest między nami zdrowa rywalizacja – mówi Letkiewicz.
Dorósł do pierwszej drużyny
19-latek nie jest wychowankiem Wisły. Na Reymonta przeniósł się trzy lata temu z UKS-u SMS Łódź. Pochodzi ze Śląska, gdzie jego pierwszymi klubami były Urania Ruda Śląska, Silesia Piekary Śląskie i Ruch Chorzów. W seniorach grał najwyżej w III lidze – w tym sezonie w rezerwach, a w poprzednim na wypożyczeniu do Wieczystej Kraków, z którą awansował do II ligi. – Tam podbudowałem osobowość. Grałem prawie wszystko, byłem ważną postacią drużyny. Nie stresowałem się tym, że były tam takie znane osoby, tylko cieszyłem się z możliwości grania. To na pewno mi pomogło w meczu z Odrą – uważa Letkiewicz. Z jego kolejnego kroku na drodze do poważnej kariery satysfakcję ma Adrian Filipek, trener i koordynator w akademii Wisły, od niedawna asystent w sztabie reprezentacji Polski do lat 18. – Przychodził jako dzieciak, a dziś jest już w gronie facetów, choć z dużymi zakrętami po drodze. Cieszę się, że cierpliwie i wytrwale idziesz po marzenia, pokonując kolejne szczeble – skomentował debiut Letkiewicza na platformie X.
Michał Knura
1 STRZAŁ
oddała Odra w meczu z Wisłą. Nie była to celna próba.