W cieniu mgły
Warta w trudnych warunkach atmosferycznych nie była w stanie przeciwstawić się liderowi z Niecieczy.
Termalica miała też okazje do tego, żeby podwyższyć prowadzenie. Piłkarze Marcina Brosza byli jednak nieskuteczni. Doskonałą szansę zmarnował m.in. Igor Strzałek, który pomylił się w sytuacji sam na sam. Nie zmieniło to wiele, bo przyjezdni z Niecieczy i tak wygrali. Tym samym zawodnicy z gminy Żabno nie przegrali już piątego meczu z rzędu. Do czasu dzisiejszego meczu Arki Gdynia ze Stalą Rzeszów mają osiem punktów przewagi nad podopiecznymi Tomasza Grzegorczyka.
Pechowo niedzielne spotkanie zakończyło się dla strzelca jedynego gola. Zapolnik w 85 minucie musiał zostać przetransportowany z boiska na noszach. Na razie trudno stwierdzić, co stało się snajperowi Bruk-Betu.
Kacper Janoszka