W cieniu dramatu
Władze Pingwinów potwierdziły, że jeden z kibiców spadł z górnego holu na trybunę i został przewieziony do szpitala. O jego dalszych losach klub nie poinformował.
Sidney Crosby w meczu z St. Louis przekroczył 1700 punktów w ligowych rozgrywkach. Fot. SIPA/USA / Press Focus
NHL
Kapitan i lider Pittsburgh Penguins, Sidney Crosby, w wygranym meczu z St. Louis Blues 6:3 (2:2, 1:0, 3:1) przekroczył granicę 1700 punktów. Sid One, jak jest powszechnie nazywany, zdobył gola (57 min) oraz zaliczył dwie asysty przy trafieniach Parkera Woltherspoona (27) oraz Bryana Rusta (41). Crosby w 1362 meczach osiągnął 1701 pkt (632 gole+1069 podań) i jest 9. zawodnikiem w historii ligi, który osiągnął taki wynik. 38-letni napastnik Pingwinów dołączył do Wayne'a Gretzky'ego (2857), Jaromira Jagra (1921), Marka Messiera (1887), Gordie'ego Howe'a (1850), Rona Francisa (1798), Marcela Dionne'a (1771), Steve'a Yzermana (1755) i Mario Lemieux (1723). W klubowych kronikach zajmuje 2. miejsce za tym ostatnim na liście honorowej.
Gospodarze mieli piorunujące otwarcie oraz zakończenie tej potyczki. Już w 39 sek. Rust zdobył prowadzenie, zaś 16 sek. później Anthony Mantha podwyższył na 2:0. Natomiast w 56:39 min Crobsy okazał się lepszy od Joela Hofera (20 obron), a wynik ustalił 11 sek. później Jewgienij Małkin, który posłał krążek do pustej bramki. Bramkarz gospodarzy, Tristan Jarry, miał 20 skutecznych interwencji, ale zdołali go pokonać Nick Bjugstad (50), Jordan Kyrou (16) i Mathieu Joseph. To była czwarta porażka St. Louis z rzędu. Jim Montgomery, trener gości, utyskiwał, że jego hokeiści pozostawili rywalom sporo swobody i stąd wyraźna porażka.
W tabeli prowadzą Utah i New Jersey po 16 pkt, przed Pittsburghiem – 15 oraz Colorado i Montrealem po 14.
Pittsburgh – St. Louis 6:3, Ottawa – Boston 7:2
(ws)
