Sport

W ataku i obronie

POJEDYNEK KOLEJKI

Fot. Łukasz Laskowski/PressFocus

PETR SCHWARZ

ur. 24 sierpnia 1992 r.

W bieżącym sezonie w lidze

Meczów 6

Minut 519

Goli 1

Asyst 3

W Śląsku Wrocław w lidze

Meczów 92

Minut 7348

Goli 9

Asyst 12


Liderujący w tabeli Lech Poznań podejmować będzie Śląsk Wrocław, który dołuje. Wynik rywalizacji na pierwszy rzut oka wydaje się oczywisty do przewidzenia. Wrocławianie jeszcze nie wygrali w tym sezonie ligowego meczu, a Lech tylko jeden przegrał. Mimo wszystko mamy podstawy, żeby stwierdzić, że ekipa Jacka Magiery nie odda spotkania bez walki. Najlepszym przykładem na potwierdzenie tego zdania będzie ostatni mecz Śląska z Pogonią. Co prawda zakończył się on porażką dolnośląskiej drużyny 3:5, ale pokazała ona, że potrafi być groźna w ataku. Pod tym względem wiele zawdzięcza Petrowi Schwarzowi.

Czech jest ostoją zespołu od czterech sezonów. Gdy tylko przeprowadził się z Rakowa do Śląska, od razu stał się zawodnikiem wyjściowej jedenastki. 32-latek w obecnych rozgrywkach jest jedną z niewielu postaci we wrocławskich szeregach, o której można z czystym sumieniem stwierdzić, że gra nieźle. Daleko mu do wybitności, ale równie daleko też do słabej dyspozycji. We wspomnianym meczu z Pogonią Schwarz zaliczył dwie asysty. Obudził się w kluczowym momencie spotkania, gdy zespół przegrywał 0:2. Po jego podaniach wrocławianie doprowadzili do remisu... Później mecz potoczył się w wiadomym kierunku. Mimo porażki Schwarz udowodnił swoją przydatność. W tym sezonie uzbierał już trzy asysty. Do swojego dorobku dołożył także gola. W eliminacjach do Ligi Konferencji także odnotował jedno trafienie. Jeśli więc można się przyczepić do któregoś z podopiecznych Jacka Magiery – a takich piłkarzy jest wielu – Schwarz będzie ostatni w kolejce.

W niedzielę po drugiej stronie boiska czeski pomocnik spotka się z Radosławem Murawskim. W środku pola 30-latek nie ma sobie równych. Jego zadania na boisku są jednak zupełnie inne od tych Schwarza. Skupia się głównie na tym, żeby przeszkadzać przeciwnikom w tworzeniu akcji. Jego rola jest stricte defensywna i z niej wywiązuje się bez zarzutów. Wystarczy wspomnieć, że Lech w tym sezonie tylko dwa razy zakończył mecz bez czystego konta (porażka z Widzewem 1:2 i wygrana z Lechią 3:1). Minęła ósma kolejka, a „Kolejorz” ma trzy stracone bramki, co jest wybitnym rezultatem, a Murawski swoją grą do tego wydatnie się przyczynia. Jako pierwszy zawodnik w linii obrony potrafi napsuć krwi przeciwnikom.

Co łączy wspomnianych zawodników? Obaj dołączyli do swoich aktualnych klubów w tym samym momencie. Obaj w tym czasie osiągnęli sukces – Murawski zdobył z Lechem mistrzostwo, a Schwarz niespodziewanie w poprzednim sezonie sięgnął ze Śląskiem po wicemistrzostwo.


Fot. Piotr Matusewicz/PressFocus


RADOSŁAW MURAWSKI

ur. 22 kwietnia 1994 r.

W bieżącym sezonie w lidze

Meczów 7

Minut 545

Goli 0

Asyst 0

W Lechu Poznań w lidze

Meczów 89

Minut 6233

Goli 3

Asyst 3

  Kacper Janoszka