Utrzyma posadę?
3800, Raków
W ostatnich tygodniach Dawid Szwarga nie ma wielu powodów do uśmiechu. Fot. Adam Starszyński/PressFocus
Utrzyma posadę?
Kolejne mecze bez zwycięstwa powodują, że przy nazwisku Dawida Szwargi pojawił się znak zapytania.
RAKÓW CZĘSTOCHOWA
Ostatnia porażka Rakowa z Górnikiem rozbudziła dyskusję na temat tego, czy Dawid Szwarga utrzyma posadę trenera do końca sezonu. Już dwukrotnie w bieżących rozgrywkach w sprawie słabych wyników zespołu publicznie wypowiadał się właściciel klubu, Michał Świerczewski. W lutym po porażce w Pucharze Polski z Piastem napisał na portalu X, że Raków stał się „ligowym średniakiem”. Szwarga po odpadnięciu z rozgrywek musiał tłumaczyć się zarządowi klubu ze słabej gry. Kilka dni później Raków wygrał w lidze 4:0 z Lechem i wydawało się, że jest to promyk nadziei. Okazało się jednak, że kryzys nie został zażegnany. W 5 kolejnych spotkaniach częstochowianie wygrali tylko raz, a Świerczewski znów uaktywnił się w internecie. Czarę goryczy przelała porażka z Radomiakiem na początku kwietnia, po której właściciel zapowiedział, że w klubie będą się zastanawiać nad „ewentualnymi działaniami”. Skończyło się na tym, że Szwarga wciąż jest trenerem, otrzymał wsparcie od zarządu, ale wyniki mistrza Polski nie uległy poprawie.
Dramatyczna wiosna
Pozycja Rakowa - obrońcy tytułu mistrzowskiego - w tabeli jest co najmniej rozczarowujące dla jego kibiców. Znajduje się na 7. miejscu, do pierwszej Jagiellonii traci 9 pkt, a do strefy europejskich pucharów częstochowianie musi odrobić 5 „oczek”.
Gdy spojrzy się na tabelę ekstraklasy od wznowienia rozgrywek po przerwie zimowej, widać, że ekipa spod Jasnej Góry jest w dołku - na 11 meczów 3 zwycięstwa, 5 remisów oraz 3 porażki - i specjalnie nie widać możliwości żeby w najbliższych tygodniach cokolwiek uległo zmianie. Raków jest nieskuteczny, a obecna seria 4 spotkań bez zwycięstwa jest tego dowodem.
Pytanie-pułapka
Podczas ostatniej konferencji prasowej opiekun Rakowa usłyszał pytanie, czy jest odpowiednim człowiekiem do kierowania takim klubem. – To... pułapka. Gdy mamy takie, a nie inne wyniki w rundzie rewanżowej, moja odpowiedź, że jestem osobą, która może temu zespołowi pomóc i nim kierować, będzie bardzo łatwa do podważenia. To pytanie należy zadać osobom, które decydują kto prowadzi drużynę – stwierdził Dawid Szwarga, który jednak między wierszami zaznaczył, że czuje się na siłach, żeby wciąż być szkoleniowcem Rakowa.
O tym, czy 33-latek zachowa posadę, dowiemy się po... zakończeniu sezonu. Utrata pracy w tym momencie już nie wchodzi w grę. Tomasz Włodarczyk z portalu Meczyki przekazał, że nawet jeśli trener pozostanie z zespołem na kolejny sezon, będą zmiany w sztabie szkoleniowym.
Częstochowski szpital
Niezależnie od tego, w jakim stopniu trener Szwarga przyczynił się do słabej dyspozycji zespołu, nie można nie zauważyć trudności kadrowych, z jakimi się zmaga. W trakcie sezonu kontuzjowani byli lub są m.in. Ben Lederman, Ivi Lopez, Giannis Papanikolaou czy Srdjan Plavszić, a w ostatnich tygodniach urazów doznali bramkarze Vladan Kovaczević i Muhamed Szahinović. Ta sytuacja oraz trudny do zaakceptowania występ Kacpra Bieszczada przeciwko Radomiakowi zmusiły działaczy Rakowa do transferu medycznego Duszana Kuciaka. Liczba golkiperów broniących w Częstochowie w tym sezonie jest ogromna, a należy wspomnieć, że wypożyczony z klubu do Korony Kielce jest jeszczeXavier Dziekoński.
Kacper Janoszka