Uskrzydleni paryżanie
Brzydkie gole w Lidze Mistrzów? Skrzydłowi PSG nie słyszeli o takim zjawisku.
Desire Doue (z lewej) strzelił gola, jakiego pozazdrościłby mu każdy piłkarz na ziemi! Fot. PAP/EPA
Ekipa z północnej części Birmingham ma na koncie coś, czego paryżanie nie potrafili (jeszcze) zdobyć mimo miliardowych inwestycji – zwycięstwo w Champions League. Było to co prawda bardzo dawno temu, bo w 1982 roku, jeszcze pod nazwą Pucharu Europy Mistrzów Krajowych, ale trofeum do dzisiaj dumnie stoi w gablocie Aston Villi. Historia jednak nie ma znaczenia na boisku, o czym Anglicy wczoraj dobitnie się przekonali.
Mistrz świata bez szans
Paryżanie mieli przewagę i kontrolę niemalże od A do Z. Posiadali piłkę przez 75 procent czasu gry i nie pozwalali „The Villans” na wiele. Tym dziwniejsze było więc to, że... stracili gola. W 35 minucie Nuno Mendes stracił piłkę w okolicach środka boiska, dzięki czemu Aston Villa wyprowadziła zgrabną, kilkupodaniową kontrę, którą z bliska sfinalizował bez problemów Morgan Rogers. Była to najdogodniejsza sytuacja strzelecka w tym meczu, ale jedyna tak dobra, jaką mieli przedstawiciele Premier League. Potem bowiem strzelali już tylko mistrzowie Francji, a zaczęli... 4 minuty po Rogersie. 19-letni Desie Doue dobrze czuł się wczoraj na boisku i chwilę po straconej bramce mógł wyrównać, gdy jego lekkie uderzenie z zaskakującymi problemami obronił mistrz świata Emiliano Martinez. Argentyńczyk nie miał jednak nic do powiedzenia w 39 minucie, gdy PSG grało po obwodzie, a skrzydłowy złamał akcję z lewej do środka i efektownym „rogalem” zza pola karnego zawinął piłkę w taki sposób, że Martinez tylko obserwował, jak ta odbija się od poprzeczki i wpada do siatki w okolicy okienka!
Cash zmieniony w przerwie
Gola Doue pozazdrościł najpewniej Chwicza Kwaracchelia. Drugi skrzydłowy PSG również był aktywny, ale na swój moment czekał do początku drugiej połowy. Wtedy to prostym zwodem oszukał Axela Disiasiego, by następnie kropnąć, ile fabryka dała po krótkim słupku, trafiając również w okolice okienka! Siła strzału niemalże zmiotła z nóg ponownie bezradnego Martineza. Co natomiast ciekawe, to fakt, że Disasi pojawił się na boisku chwilę wcześniej, bo w przerwie zastąpił nerwowego nieco Matty'ego Casha. Reprezentant Polski miał na koncie żółtą kartkę, co miało zapewne wpływ na decyzję trenera Unaia Emery'ego. Aston Villi to jednak nie pomogło, bo w drugiej połowie PSG kontrolowało prawie wszystko. Kapitan Achraf Hakimi strzelił na 3:1, ale był na spalonym. Wynik nie długo nie odzwierciedlał przewagi, jaką mieli Francuzi, aż w końcu w doliczonym czasie winy za błąd przy bramce na 0:1 odkupił Mendes. „Zakręcając” Martinezem ustalił wynik na 3:1, dzięki czemu paryżanie z dużą dozą optymizmu mogą szykować się na rewanż w Birmingham.
Piotr Tubacki
3 PIŁKARZY rodem z Francji strzeliło gola w ćwierćfinale Ligi Mistrzów przed ukończeniem 20. roku życia. To Kylian Mbappe, Ousmane Dembele oraz – od wczoraj – Desie Doue. Co ciekawe, jego imię i nazwisko w wolnym tłumaczeniu oznacza „pożądany uzdolniony”.
◼ PSG – Aston Villa 3:1 (1:1)
0:1 – Rogers (35), 1:1 – Doue (39), 2:1 – Kwaracchelia (49), 3:1 – Mendes (90+2)
PSG: Donnarumma – Hakimi, Beraldo, Pacho, Mendes – Neves, Vitinha, Ruiz (72. Zaire-Emery) – Doue (72. Barcola), Dembele, Kwaracchelia (90+3. Ramos). Trener Luis ENRIQUE.
ASTON VILLA: Martinez – Cash (46. Disasi), Konsa, Torres, Digne – Kamara, Tielemans (80. Maatsen) – Rogers, McGinn (80. Onana), Ramsey (59. Asensio) – Rashford (79. Watkins). Trener Unai EMERY.
Sędziował Maurizio Mariani (Włochy). Żółta kartka: Cash