US Open
Białorusinka Aryna Sabalenka wygrała w finale z Amerykanką Jessicą Pegulą 7:5, 7:5.
Rozstawiona z numerem drugim Białorusinka Aryna Sabalenka pokonała amerykańską tenisistkę Jessicę Pegulę (nr 6.) 7:5, 7:5 w finale wielkoszlemowego turnieju US Open. To jej trzeci w karierze triumf w imprezie tej rangi, ale pierwszy w Nowym Jorku.
Dwa poprzednie wielkoszlemowe triumfy Sabalenki miały miejsce w Melbourne, gdzie wygrała Australian Open w 2023 i 2024 roku. Białorusinka to zdecydowanie najrówniej grająca w ostatnich latach zawodniczka w Wielkim Szlemie. Z 12 ostatnich imprez tej rangi, w których brała udział, aż w dziewięciu dotarła co najmniej do półfinału. 26-latka z Mińska blisko triumfu w Nowym Jorku była już kilka razy. Na półfinale rywalizację kończyła w 2021 i 2022 roku. W poprzednim natomiast uległa w finale Amerykance Coco Gauff. Tym razem zrobiła też ostatni krok.
"Brak mi słów, tyle razy byłam tu już tak blisko tytułu. Marzyłam o nim i wreszcie mi się udało zdobyć to piękne trofeum. To dla mnie naprawdę wiele znaczy. Wciąż pamiętam wszystkie porażki, jakich tu doznałam. Jestem dumna z siebie i z mojego zespołu. Ciężka praca przyniosła efekt" - powiedziała Sabalenka.
Finał, choć został rozstrzygnięty w dwóch setach, trwał blisko dwie godziny i obfitował w zwroty akcji. Pierwsza z przełamania cieszyła się Pegula, wychodząc na prowadzenie 2:1. Cztery kolejne gemy padły jednak łupem Sabalenki.
(PAP)