Sport

Umiarkowany optymizm

Wicemistrz Polski wciąż czeka na pierwsze zwycięstwo w rozgrywkach ligowych.

Trener Śląska Jacek Magiera w meczu z Legią był wulkanem energii i kilka razy pytał sam siebie, dlaczego piłka nie wpadła do bramki rywali. Fot. Mateusz Porzucek/PressFocus

ŚLĄSK WROCŁAW

Po pięciu rozegranych meczach (w pamięci jest jeszcze pojedynek z Radomiakiem) dorobek wicemistrza Polski nie powala na kolana. Raptem cztery zdobyte punkty, brak zwycięstwa i mizerny dorobek strzelecki, tylko trzy strzelone gole.

Odczuwa niedosyt

W minionej kolejce drużyna trenera Jacka Magiery mierzyła się z Legią Warszawa i mimo niemrawego początku była bliska wygranej (anulowany gol Sebastiana Musiolika z powodu ofsajdu). Mimo kolejnej straty punktów 47-letni szkoleniowiec Śląska wyglądał na zadowolonego. - Uważam, że zaczęliśmy od dobrego pressingu - powiedział Jacek Magiera. - Wyglądało to obiecująco w pierwszych minutach, zrobiliśmy kilka skoków, odbieraliśmy piłkę. Kilka razy też traciliśmy futbolówkę na własnej połowie. Mieliśmy okazję Ortiza, gdy podawał do Musiolika, zabrakło naprawdę niedużo. Nahuel też się znalazł w niezłej sytuacji, ale myślę, że zabrakło mu spokoju. W drugiej połowie przegrywaliśmy 0:1, choć pierwsi mieliśmy okazję do zdobycia bramki po strzale głową Mateusza Żukowskiego. Gol Kapustki to nasze przegrane pojedynki w polu karnym, musimy się lepiej zachowywać w takich momentach. Potem zdominowaliśmy Legię, szkoda, że nie zdobyliśmy drugiego prawidłowego gola. Ten moment w naszym wykonaniu mógł się podobać. Myślę, że mieliśmy więcej sytuacji i dlatego z mojej strony jest niedosyt po tym spotkaniu.

Świetny występ

Wyrównującego gola dla wrocławian, dającego im jeden punkt, strzelił 19-letni obrońca Tommaso Guercio. - Zagrał naprawdę świetnie, tu się chyba wszyscy zgodzimy - chwalił nastolatka Jacek Magiera. - Nie wiem, jak zaprezentuje się w Szczecinie w meczu przeciwko Pogoni. Oby to potwierdzał w kolejnych meczach, jeżeli będzie utrzymywał dobry poziom, to czeka go duża przyszłość. Jest świetny w pojedynku, ma już dwa zdobyte gole. Liczę, że dalej będzie pracował i rozwijał się, bardzo na niego liczę. Został powołany do kadry U-20 i oby to był początek czegoś wielkiego.

„Drzemka” niewskazana

Po raz pierwszy w bieżących rozgrywkach w PKO BP Ekstraklasie zagrał 23-letni obrońca Aleksander Paluszek. Jak szkoleniowiec Śląska ocenił jego występ? - Dwa-trzy razy straciliśmy piłkę, były błędy w wyprowadzeniu, ale Alek wyglądał naprawdę dobrze w pojedynkach z Kramerem czy Gualem – przekonywał Jacek Magiera. - Współpraca z Aleksem Petkowem też prezentowała się w porządku. Decyzja o jego występie przeciwko Legii zapadła w tygodniu, gdy obserwowaliśmy zawodników. Wszystko teraz zależy od Alka. Grasz? Zrób wszystko, żeby tego miejsca nie oddać. Alek nie ma prawa się zdrzemnąć, ma dalej pracować, bo za chwilę jest kolejny mecz.

Zacząć serię zwycięstw

-To nie był łatwy mecz, mierzyliśmy się przecież z liderem tabeli - powiedział 25-letni pomocnik Śląska, Tudor Baluta. - Legia ma dobry zespół, ale chcieliśmy wykorzystać nasze mocne punkty i zwyciężyć. Zawsze myślimy o wygranej, gdy wychodzimy na boisko, szczególnie w domu chcemy dawać naszym kibicom powody do radości. Chcę otrzymywać coraz więcej szans od trenera i przebijać się do składu. To mój trzeci mecz, zamierzam pokonywać kolejne szczeble, pokazywać moją siłę. Oczywiście cieszę się z kolejnej szansy i liczę na kolejne minuty i to, że wywalczę sobie miejsce w pierwszym składzie. Bardzo dziękuję kibicom, bo byli wspaniali i stworzyli znakomitą atmosferę. Sezon wciąż trwa i liczę, że niedługo zaczniemy serię wygranych.

Bogdan Nather