Umiarkowany optymizm

Wczoraj odbyło się losowanie turniejowej drabinki ostatnich kwalifikacji olimpijskich, które rozpoczęły się w Bangkoku i potrwają do 3 czerwca. Wystąpi w nich 10-osobowa polska reprezentacja (3 panie i 7 panów). Oczekiwania są umiarkowanie optymistyczne. - W kadrze męskiej w dwóch, trzech wagach powinniśmy wywalczyć kwalifikacje olimpijskie, ale żeby ją zdobyć, trzeba wygrać cztery, a nawet pięć walk - powiedział Maciej Demel, wiceprezes Polskiego Związku Bokserskiego.

- Liczymy na jedną, a sądzę, że wyciągniemy dwie, będzie zaś super, gdy cała trójka awansuje. Każda z dziewczyn ma na to szanse. Spodziewam się, że nie wrócimy z pustymi rękoma - odważnie deklaruje drugi trener kadry kobiecej, Kamil Goiński. Jego spokój nie dziwi, bo Polki mają już trzy olimpijskie kwalifikacje, które we włoskim Busto Arsizio (w pierwszych światowych eliminacjach) wywalczyły Julia Szeremeta (57 kg), Aneta Rygielska (66 kg) i Elżbieta Wójcik (75 kg). Ich koledzy, podopieczni Grzegorza Proksy, nie mają jeszcze żadnej. - Jedna kwalifikacja będzie sukcesem. We Włoszech startowało 400, a teraz będzie 700 zawodników - ostrożnie ocenił trener mężczyzn.

Reprezentacja Polski na turniej w Bangkoku

KOBIETY: 50 kg Natalia Kuczewska (liczba kwalifikacji w wadze - 4), 54 kg Sandra Drabik (4), 60 kg Klaudia Budasz (3)

MĘŻCZYŹNI: 51 kg Nikolas Pawlik (4), 57 kg Paweł Brach (3), 63,5 kg Bartłomiej Rośkowicz (5), 71 kg Damian Durkacz (5), 80 kg Jakub Straszewski (3), 92 kg Mateusz Bereźnicki (4), +92 kg Oskar Safaryan (4).

(a)