Umiarkowana satysfakcja
Zawsze jest apetyt na więcej, ale jesteśmy zadowolone z 9. miejsca - tak Aleksandra Wachowicz podsumowała start w mistrzostwach Europy.
SIATKÓWKA PLAŻOWA
Holenderskie miasta Haga, Apeldoorn oraz Arnhem były gospodarzami mistrzostw Europy. Wystartowały 32 pary męskie i kobiece. W rywalizacji kobiet najlepsze okazały się Niemki, Svenje Mueller i Cinja Tillmann, a wśród mężczyzn Łotysze Martins Plavins i Kristians Fokerots.
W Holandii Polskę reprezentowały cztery duety, żeński i trzy męskie. Niestety, żadnemu z nich nie udało się przebić choćby do czołowej ósemki. Nie zawiodły jedynie Jagoda Śliwka i Aleksandra Wachowicz, które sklasyfikowane zostały na 9. miejscu. W fazie grupowej wygrały dwa spotkania z wymagającymi przeciwniczkami i doznały porażki z topową europejską parą z Łotwy, Tiną Graudiną i Anastasiją Samoilovą. W fazie pucharowej przeszły jedną rundę, ale w 1/8 finału przegrały z brązowymi medalistkami mistrzostw świata z 2022 roku i późniejszymi triumfatorkami holenderskich zawodów, Tillmann i Mueller.
- Zawsze jest apetyt na więcej, ale jesteśmy zadowolone z 9. miejsca - powiedziała Aleksandra Wachowicz. - Jesteśmy przede wszystkim zadowolone z tego, jak grałyśmy na tym turnieju. Drabinka układa się różnie no i tym razem na tyle wystarczyło - dodała Jagoda Śliwka.
Jak przyznały nasze zawodniczki, styl Niemek im nie pasuje. - To trudne dla nas rywalki, przede wszystkim jeśli chodzi o styl gry. W siatkówce plażowej jest tak, że niektóre przeciwniczki ci bardziej pasują, a inne mniej. Dziewczyny grały bardzo fizycznie, bardzo mocną zagrywką, a przez to nie było nam łatwo grać kombinacyjnie tak, jak lubimy. Do tego miały bardzo wysoki pułap w ataku i to też nie jest nasz ulubiony styl - powiedziała o Niemkach Śliwka.
Wśród mężczyzn największe szanse na włączenie się do walki o medale mieli nasi olimpijczycy z Paryża, Michał Bryl i Bartosz Łosiak. Nie dograli jednak nawet do zakończenia fazy grupowej. Wycofali się z powodu problemów zdrowotnych. Piotr Kantor i Jakub Zdybek oraz Piotr Janiak i Jędrzej Brożyniak odpadli z kolei w 1/16 finału.
(mic)