Udany występ w Brazylii
Aż 11 medali zdobyli polscy reprezentanci w turnieju Pucharu Świata.
Urodziwa i groźna – Barbara Marcinkowska, triumfatorka Pucharu Świata. Fot. PZB
W brazylijskim Foz do Iguacu odbył się pierwszy tegoroczny turniej z cyklu Pucharu Świata pod egidą nowej federacji – World Boxing. Wystąpiła w nim 15-osobowa reprezentacja Polski – siedem kobiet i ośmiu mężczyzn, która zdobyła aż jedenaście medali. Złote wywalczyły Wiktoria Rogalińska (51 kg) i Barbara Marcinkowska (70 kg), srebrne – Julia Szeremeta (57 kg), Aneta Rygielska (60 kg), Kinga Krówka (65 kg), Paweł Brach (60 kg), a brązowe Natalia Kuczewska (51 kg), Oliwia Toborek (75 kg), Jakub Słomiński (50 kg), Michał Jarliński (75 kg) i Jakub Straszewski (85 kg). Przypomnijmy, że w pierwszej rundzie przegrał Damian Durkacz (70 kg), a w ćwierćfinałach Nikolas Pawlik (55 kg), Bartłomiej Rośkowicz (65 kg) i Nikodem Kozak (80 kg).
Dzień po dniu musiała walczyć wicemistrzyni olimpijska z Paryża Julia Szeremeta, która w piątek w półfinale w znakomitym stylu rozprawiła się z Kazaszką Ulzhan Sarsenbek 5:0 (30:27, 30:27, 30:27, 30:27, 30:26). Rywalka, nosząca przydomek... „Potwór”, nie miała nic do powiedzenia. W półfinałach przegrali Natalia Kuczewska z inną Kazaszką Zhazirą Urakbayevą 2:3 (29:28, 29:28, 28:29, 27:30, 27:30) i Jakub Straszewski z Uzbekiem Akmaljonem Isroilovem 0:5 (28:29, 27:30, 27:30, 27:30, 27:30).
W sobotnim finale Szeremeta zmierzyła się z Brazylijką Jucielen Romeu. Polka rozpoczęła pojedynek pasywnie i po pierwszej rundzie przegrywała 2:3. W drugiej miała inicjatywę, ale znów wygrała tylko u dwóch sędziów. Trzecie starcie z pewnością wygrała Julia, ale dwójka sędziów i tak dała je zawodniczce gospodarzy. Końcowy werdykt był niekorzystny dla Szeremety – 2:3 (29:28, 30:27, 28:29, 27:30, 27:30).
W finale przegrała też 18-letnia Kinga Krówka, która jednogłośnie uległa Angielce Sachy Hickey 0:5 (28:29 i czterokrotnie 27:30). Blisko sukcesu była Aneta Rygielska w pojedynku z Włoszką Rebeccą Nicoli. Po zaciętej walce, w której było wiele ciosów, dwóch sędziów punktowało 29:28 dla Polki, a trzech w tym samym stosunku dla Włoszki. Paweł Brach walczył z Brazylijczykiem Luizem Oliveirą i pierwszą rundę wygrał, ale drugą przegrał. Na początku trzeciej Polak został trafiony potężnym lewym sierpowym i padł na deski, po czym sędzia ringowa przerwała pojedynek.
Humory poprawiła nam Wiktoria Rogalińska, która po świetnym pojedynku jednogłośnie pokonała Amerykankę Yoseline Perez 5:0 i została triumfatorką Pucharu Świata. Eksperci zachwycali się świetną techniką polskiej pięściarki. Bardzo dobre wrażenie pozostawiła po sobie także druga nasza złota medalistka PŚ, 21-letnia Barbara Marcinkowska. W finale zmierzyła się z mocną Australijką Lekeishą Pergoliti. Pierwszą rundę Polka wygrała 5:0 i choć w następnych pojedynek się wyrównał, to ostateczna punktacja była korzystna dla Marcinkowskiej (28:29, 28:29, 30:27, 30:27, 30:27).
Kolejny turniej Pucharu Świata odbędzie się w maju w Warszawie podczas tradycyjnego Memoriału Feliksa Stamma.
(awa)