Ekipa z Kluczborka ma za sobą bardzo udany tydzień. Rozpoczęła go od derbowego zwycięstwa 2:0 w Brzegu, w środę odrobiła zaległości, gromiąc Karkonosze Jelenia Góra 6:0, a zakończyła w sobotę, nie dając szans Ślęzie. - Mieliśmy więcej sytuacji strzeleckich, stałych fragmentów gry i posiadania piłki. Wygraliśmy zasłużenie, ale trzeba zaznaczyć, że rywale cały czas „szukali” bramki. Znaleźli ją, ale dopiero wtedy, gdy my mieliśmy ich już cztery. Ta z początku drugiej połowy praktycznie zamknęła mecz - powiedział trener MKS-u, Łukasz Ganowicz. Autorem tego trafienia był Konrad Janicki, którego soczysty strzał próbował przeciąć Miłosz Kozik, ale bezskutecznie. Wcześniej zawodnik miejscowych błysnął sprytem po uderzeniu Dominika Lewandowskiego, zmieniając tor lotu piłki, a worek z bramkami rozwiązał świetnie grający głową Marcin Grolik, zamykając centrę Patryka Wiszniowskiego z kornera. Ozdobą spotkania była jednak „bomba” rezerwowego Kamila Bębenka.(m)
MKS Kluczbork - Ślęza Wrocław 4:1 (2:0)
1:0 - Grolik, 5 min (głową), 2:0 - Janicki, 27 min, 3:0 - Janicki, 50 min, 4:0 - Bębenek, 81 min, 4:1 - Drzymkowski, 85 min
KLUCZBORK: Sapielak - Janicki (70. Bębenek), Napora, Grolik, Lechowicz - Nowak (80. Molis), Neison (80. Zawada), Wiszniowski, Lewandowski - Wojtyra (70. Ćwielong), Tuszyński (85. Sluga). Trener Łukasz GANOWICZ.
ŚLĘZA: Kozioł - Gabriel Dornellas, Bieńkowski (57. Jakóbczyk), Kozik, Kifert - Jabłoński (89. Jezierski), Wawrzyniak, Pisarczuk (57. Hampel), Kluzek - Olek (46. Wojciechowski), Marcjan (75. Drzymkowski). Trener Grzegorz KOWALSKI.
Sędziował Piotr Chojnacki (Warszawa). Widzów 300.
Żółte kartki: Lechowicz, Wojtyra, Neison - Bieńkowski, Pisarczuk, Olek, Marcjan.